Asseco Resovia Rzeszów sprawiła pozytywną niespodziankę licznie zgromadzonym na Podpromiu kibicom. W ramach 22. kolejki PlusLigi rzeszowianie pokonali w dobrym stylu i bez straty seta PGE Projekt Warszawa. – Fajnie weszliśmy w ten mecz. Byliśmy dobrze przygotowani, dobrze przetrenowaliśmy ten tydzień. Przyszła pełna hala. W końcu zagraliśmy fajny mecz od początku do końca – podsumował w rozmowie z Bożeną Pieczko na antenie Polsatu Sport 1 Michał Potera.
Libero z MVP
Asseco Resovia Rzeszów rozegrała bardzo dobre spotkanie. Rzeszowianie konsekwentnie punktowali w decydujących momentach i pokonali 3:0 PGE Projekt Warszawa. Gospodarze mieli słabsze fragmenty, ale nie rzutowały one na końcowy wynik. Nagrodę MVP odebrał Michał Potera. Libero do dobrego przyjęcia (50% pozytywnego) dołożył 11 obron. – Fajnie weszliśmy w ten mecz. Byliśmy dobrze przygotowani, dobrze przetrenowaliśmy ten tydzień. Przyszła pełna hala. W końcu zagraliśmy fajny mecz od początku do końca. Może na początku trzeciego seta było rozluźnienie, ale poza tym wszystko funkcjonowało: atak, przyjęcie, obrona, zagrywka Stepha w drugim secie. Zrobił coś kosmicznego. Chyba musimy czekać po prostu na końcówkę seta, żeby on zagrywał. Cieszymy się, bo nie dość, że punkty są nam potrzebne, to takie zwycięstwo nad super mocnym rywalem też. Fajnie, że przy pełnej hali mogliśmy wygrać te trzy punkty – podsumował w rozmowie z Bożeną Pieczko na antenie Polsatu Sport 1 Michał Potera.
Walka z każdym przeciwnikiem
Rzeszowianie dzięki zwycięstwu zrównali się punktami z Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa, ale mają o jeden mecz rozegrany więcej (częstochowianie swój mecz 22. kolejki zagrają dopiero w poniedziałek). Rzeszowianie pozostają na 7. miejscu w tabeli. – W ogóle nie zaglądam w tabelę, bo co to zmienia. Musimy wyjść w każdym meczu i walczyć. Z każdym próbować wygrać jak w tym meczu czy z Barkomem. Wtedy się nie udało a teraz się udało. Nie zaglądam w tabelę i dalej nie będę tego robić. Trzeba w każdym meczu walczyć o zwycięstwo – powiedział libero.
Przed rzeszowianami intensywny tydzień. Najpierw we wtorek w ramach rewanżowego meczu 1/8 finału Pucharu CEV podejmą Pafos (w pierwszym spotkaniu Resovia wygrała 3:1). Następnie 2 lutego na wyjeździe zagrają z sąsiadem w tabeli – Norwidem. We wtorkowym spotkaniu by zapewnić sobie awans ekipa z Rzeszowa musi ugrać dwa sety. – Nie lubię takiego myślenia i na pewno nie powiem, że tylko dwa sety. Tam mieliśmy ciężką przeprawę. Ciężka hala, ciężkie warunki. Siatka spadała, przed meczem słupki się położyły, piłki jakieś nienapompowane… Mam nadzieję, że grając tak jak w tym meczu nie będzie problemu z drużyną z Cypru. Na pewno trzeba wyjść skoncentrowanym, bo ten sezon pokazuje, że z tymi lepszymi zespołami gramy dużo lepiej a z teoretycznie słabszymi tracimy koncentrację. Mam nadzieję, że to się nie wydarzy we wtorek i przypieczętujemy awans do kolejnej rundy – zakończył Potera.
Zobacz również:
Nikola Grbić zadzwoni do niego? „Nie sądzę bym miał szansę”