Jak poinformował na swoich mediach społecznościowych JSW Jastrzębski Węgiel, do treningów wrócił Maksymilian Granieczny. Tym samym zobaczymy go już w najbliższym meczu ekipy z Jastrzębia-Zdrój.
Koniec odliczania
Maksymilian Granieczny po świetnym sezonie reprezentacyjnym zakończonym złotem Ligi Narodów i brązem mundialu miał wesprzeć Jastrzębski Węgiel już od początku sezonu. Jego start w lidze opóźnił się niestety przez kontuzje. Doznał jej podczas meczu towarzyskiego turnieju – Bogdanka Volley Cup. Reprezentant Polski przy próbie interwencji delikatnie uderzył w kolano kolegi z zespołu. Choć wyglądało to niepozornie po meczu mogliśmy przeczytać, że doszło do złamania kości śródręcza. Istniało ryzyko, że nie będzie mógł grać przez trzy miesiące, jednak po operacji, zaledwie miesiąc od kontuzji siatkarz jest już gotowy do gry. Oznacza to jego powrót na mecz 7.kolejki z Inpost CHKS Chełm. Pod jego nieobecność zastępował go Jakub Jurczyk, który zasłynął w końcówce poprzedniego sezonu, gdy zastępował kontuzjowanego Jakuba Popiwczaka pisząc przy tym równocześnie matury.
Powrót do Jastrzębskiego Węgla
Młody libero choć jest wychowankiem jastrzębskiej akademii, to poprzedni sezon spędził w Cuprum Stilonu Gorzów Wielkopolski pod okiem Andrzeja Kowala. To właśnie razem z byłym trenerem Resovii zawodnik zdecydował się wrócić. Po świetnym sezonie reprezentacyjnym i debiucie na mistrzostwach świata Maks musiał trochę poczekać, by stanowić o silę Jastrzębskiego Węgla. Jak na razie bez niego jastrzębianie zajmują 9.miejsce, mając na koncie trzy wygrane i trzy porażki. Nakręceni zwycięstwem po pięciosetowym boju z Wartą Zawiercie będą chcieli pokazać siłę ze słabszą na papierze drużyną CHKS Chełm.
Zobacz więcej: Gdzie obejrzeć Asseco Resovia – Warta Zawiercie?









