– Początek sezonu był dla nas bardzo ciężki, ale teraz presja jest już trochę mniejsza. Po prostu staramy się dawać z siebie wszystko, bo nie mamy nic do stracenia. Chcemy być w najlepszej ósemce – powiedział w mediach klubowych libero Indykpolu AZS Olsztyn, Kuba Hawryluk.
Bez niespodzianki
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie sprawili niespodzianki w dwóch ostatnich spotkaniach. Najpierw nie sprostali Jastrzębskiemu Węglowi, a następnie ulegli również Aluron CMC Warcie Zawiercie. – Były to dwa bardzo ciężkie spotkania, bo graliśmy z liderem i wiceliderem PlusLigi. Walczyliśmy, tego nie można nam odmówić. Trochę za późno weszliśmy zarówno w jeden, jak i w drugi mecz, bo tak naprawdę zaczęliśmy grać z zawiercianami jak było 2:0 dla nich. Wtedy walczyliśmy jak równy z równym – powiedział libero olsztynian, Kuba Hawryluk.
Podopieczni Marcina Mierzejewskiego podjęli walkę z faworytami, ale w kluczowych momentach zabrakło im skuteczności, aby mogli wyszarpać punkty zespołom z ligowej czołówki. – Nie poddawaliśmy się, bo wiedzieliśmy, że nie jesteśmy faworytami. Nie wyglądaliśmy tak, jak na początku sezonu. Wtedy łatwo poddawaliśmy się i oddawaliśmy zwycięstwo rywalom. Lepsza jednak powinna być komunikacja. Łatwe piłki czy freeballe powinny wyglądać perfekcyjnie. Powinniśmy skupić się na takich podstawowych rzeczach – dodał defensywny zawodnik Indykpolu AZS.
Marzą o play-off
Dla olsztyńskiej ekipy początek sezonu był bardzo trudny, ale po zmianie na ławce trenerskiej poprawiła swoją grę i osiągane wyniki. Obecnie ma już 12 punktów przewagi nad znajdującym się w strefie spadkowej Barkomem Lwów. – Początek sezonu był dla nas bardzo ciężki, ale teraz presja jest już trochę mniejsza. Po prostu staramy się dawać z siebie wszystko, bo nie mamy nic do stracenia. Chcemy być w najlepszej ósemce – przyznał Hawryluk.
Rzutem na taśmę Akademicy mogą jeszcze powalczyć o awans do play-off. Mają jednak 6 oczek straty do plasującej się na ósmej pozycji PGE GiEK Skry Bełchatów. – Z jednej strony tracimy 6 punktów, ale z drugiej mamy zaległe spotkanie do rozegrania. Jeśli wygramy w sobotę, to bardzo zbliżymy się do czołowej ósemki, więc wszystko jest jeszcze otwarte. Zostało nam jeszcze kilka spotkań do rozegrania, więc wszystko jest w naszych rękach – ocenił libero zespołu z Olsztyna.
Czas na Barkom
W kolejnej serii gier Indykpol AZS zmierzy się u siebie z Barkomem, który ostatnio sprawił niespodziankę, ogrywając częstochowskiego Norwida. Jeśli podopieczni Marcina Mierzejewskiego chcą włączyć się do rywalizacji o miejsce w czołowej ósemce, to ten najbliższy pojedynek muszą wygrać. – Musimy skupić się na naszej grze. Jeśli pozwolimy grać rywalom, to pokazali już, że potrafią wygrać z każdym. Gdy będziemy grać swoją siatkówkę i nie damy im dojść do prowadzenia, to wydaje mi się, że wygramy ten mecz – zakończył Kuba Hawryluk.
Zobacz również
PlusLiga: Olsztynianie z mocnym wsparciem
źródło: Indykpol AZS Olsztyn - materiały prasowe