Strona główna » PGE GiEK Skra zagra o utrzymanie serii. Bartosz Krzysiek chwali kolegę

PGE GiEK Skra zagra o utrzymanie serii. Bartosz Krzysiek chwali kolegę

inf. prasowa, opr. własne

fot. Aleksandra Suszek

Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów po dwóch pierwszych meczach sezonu mają na koncie cztery punkty. W najbliższy poniedziałek podejmą we własnej hali kędzierzynian, którzy do tej pory dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. – Gramy na podobnym poziomie – uważa Bartosz Krzysiek.

Poprawa nastrojów o 180 stopni

Bełchatowianie zainaugurowali sezon we własnej hali i po fatalnych ostatnich chwilach meczu musieli wtedy w tie-breaku uznać wyższość AZS-u Olsztyn. Przypomnijmy, że prowadzili w nim 14:11 i nie byli w stanie wykorzystać kolejnych piłek setowych. Odrobili to w kolejnym spotkaniu. W nim pewnie pokonali Cuprum Stilon Gorzów i po serii dwóch meczów z czterema punktami zajmowali piątą lokatę w tabeli.

W Gorzowie Wlkp. bełchatowianie zagrali pewnie i bardzo skutecznie, zupełnie inaczej niż miało to miejsce kilka dni wcześniej w ich własnej hali.

Trzeba podkreślić, że sztab przygotował świetny game plan dla nas. Byliśmy w stanie go zrealizować dzięki temu, że był przejrzysty i klarowny. Doskonale wypunktowali słabsze i mocniejsze strony przeciwnika. Podkreśliłbym świetną grę Michała Szalachy, który już na pierwszych rotacjach wyeliminował kluczowych zawodników drużyny z Gorzowa. Jego reakcje i czytanie gry były fenomenalne. Cała drużyna w tym elemencie zagrała bardzo dobrze. Ten system blok-obrona funkcjonuje coraz lepiej i to może być kluczowe, abyśmy te break pointy dorzucali z naszej strony – podsumował Bartosz Krzysiek.

Łatwo nie będzie

Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla do Bełchatowa przyjadą bardzo podrażnieni dwoma porażkami, jakich doznali na otwarcie sezonu. Będą chcieli od razu odwrócić tę serię na własną korzyść. To drużyna z potencjałem, więc PGE GiEK Skra Bełchatów, jeśli myśli o kolejnej wygranej, musi podejść do meczu w pełni skoncentrowana i bardzo dobrze przygotowana.

ZAKSA, tak jak Skra, to dwie renomowane marki, których nikomu nie trzeba przedstawiać. Mecz odbędzie się na obu płaszczyznach – zarówno w tej sferze taktycznej, jak i w tej czystej sportowej walce. Na pewno spodziewamy się trudnego, zaciętego meczu, bo ZAKSA jest po dwóch porażkach. My wywieźliśmy z Gorzowa trzy punkty. Mamy aktualnie cztery na swoim koncie. To będzie na pewno bardzo ciężkie spotkanie – stwierdził Bartosz Krzysiek.

Ważne jest to, że gramy na podobnym poziomie. Trochę teraz siatkówka w sferze mentalnej przypomina skoki narciarskie sprzed lat. Istotne jest, aby grać na swoim poziomie w każdym secie, w każdym spotkaniu, w każdej akcji. To na pewno buduje atmosferę. Ale zarówno po porażce z AZS-em Olsztyn, jak i po zwycięstwie ze Cuprum Stilonem nasze ambicje się nie zmieniły. Kroczek po kroczku, dzień po dniu będziemy tę atmosferę budować i iść do przodu – zaznaczył atakujący.

Trenował i został

Bartosz Krzysiek dołączył do PGE GiEK Skry w okresie przygotowawczym i z drużyną trenował do sezonu pod nieobecność Alana Souzy. Sam szukał też klubu poza granicami Polski. Gdy okazało się, że Brazylijczyk, ze względu na uraz, nie rozpocznie sezonu według planu, atakujący związał się z bełchatowskim klubem na trochę dłużej.

Staram się dawać z siebie co tylko mogę dla drużyny na każdym treningu i w meczu. Czasem jest szansa w większym wymiarze się pokazać, czasami w mniejszym. Najważniejsze, że drużyna ma z tego korzyści i możemy odnosić zwycięstwa – stwierdził.

PGE GiEK Skra Bełchatów z ZAKSĄ zagra w poniedziałek o godz. 17:30.

PlusLiga