– Ten dzisiejszy mecz uważam, że graliśmy bardzo dobrze ale z takimi zespołami czasami jedna czy dwie piłki decydują o tym czy masz punkty czy nie – powiedział po niedzielnej porażce z Jastrzębskim Węglem jeden z liderów ekipy z Częstochowy, Bartłomiej Lipiński dla Polsatu Sport. Przyjmujący zdobył w tym spotkaniu 12 punktów i był trzecim najczęściej punktującym zawodnikiem swojego zespołu.
W niedzielnym spotkaniu częstochowianie na wyjeździe próbowali powtórzyć wynik z pierwszej części sezonu, gdy ograli mistrzów Polski w tie-breaku. Tym razem to jednak jastrzębianie byli lepsi, a gracze spod Jasnej Góry musieli obejść się smakiem.
ZAWĘŻONE GRONO W DYSPOZYCJI
Poza stratą punktową, siatkarze Cezara Douglasa Silvy zaliczyli też inne problemy. Z gry w trakcie spotkania wypadło dwóch zawodników, w tym dyrektor sportowy klubu. – Dziś zabrakło nam trochę szczęścia. Martwi nas sytuacja, bo i Łukasz Żygadło i Daniel Popiela to bardzo ważne ogniwa naszego zespołu. Miejmy nadzieję, że to nie jest nic poważnego i od przyszłego tygodnia będziemy mogli trenować w komplecie – skomentował po meczu Bartłomiej Lipiński.
Ekipa z Częstochowy w ostatnim czasie wygrywała, ale teraz przed nimi coraz trudniejsze wyzwania. W najbliższych tygodniach będą gościć u siebie każdy zespół z czołówki. – Liga jest bardzo ciężka. Teraz mamy przed sobą trzy mecze z „topem”. Ten dzisiejszy mecz uważam, że graliśmy bardzo dobrze ale z takimi zespołami czasami jedna czy dwie piłki decydują o tym czy masz punkty czy nie. Może w następnym meczu to szczęście do nas przyjdzie – mówił z wiarą przyjmujący.
BEZ ZASKOCZENIA
Na tym etapie sezonu kilka zwycięstw z rzędu tego klubu nie jest już zaskoczeniem. Podopiecznych Cezara Douglasa Silvy okrzyknięto „rewelacją sezonu”. Jak przyznał Lipiński, dla niego dobra forma drużyny nie jest niczym, czego mogliby się nie spodziewać. – Nie mówiliśmy w mediach, o co chcemy grać ale wiedzieliśmy jak trenujemy i jakim jesteśmy zespołem. Myślę, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Ale oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcemy wygrywać z takimi markami jak Jastrzębski Węgiel czy Aluron CMC Warta Zawiercie.
Zobacz również:
Powrót w wielkim stylu. „Nie mogłem już patrzeć na to wszystko”
źródło: Polsat Sport