Strona główna » PlusLiga. To jest jego sezon. Atakujący niczym weteran

PlusLiga. To jest jego sezon. Atakujący niczym weteran

fot. PressFocus

Zawsze cieszy, gdy polscy siatkarze z dumą reprezentują rodzimą ligę przez lata. Szczególnie, gdy przy tym rozgrywają świetne zawody. Bartłomiej Bołądź, atakujący PGE Projektu Warszawa rozegrał już 300 spotkań w PlusLidze.

Bartłomiej Bołądź zżyty z PlusLigą

31-latek w tym roku rozgrywa swój jubileuszowy, dziesiąty sezon w polskiej ekstraklasie. Dołączył do niej bowiem w sezonie 2013/2014, wówczas jeszcze w barwach Cerrad Czarnych Radom. Jego kariera nabierała tempa – po czterech latach spędzonych w Radomiu, trafił do Ślepska Malow Suwałki, gdzie grał przez trzy sezony. Następnie przyszedł czas na roczną przygodę w Treflu Gdańsk, aż w sezonie 2023/2024 zawitał do klubu ze stolicy.

300 rozegranych spotkań

I to właśnie w ostatnich kilku latach stał się jednym z czołowych zawodników w polskiej lidze. Dziś, jako wicemistrz olimpijski, stanowi o sile ataku w Projekcie Warszawa i to właśnie w barwach tego klubu przekroczył granicę 300 rozegranych meczów w PlusLidze.

W zestawieniu z czynnymi zawodnikami, grającymi na pozycji atakujących, Bartłomiej Bołądź klasyfikuje się na wysokiej pozycji, jeśli chodzi o rozegrane mecze w PlusLidze. Siatkarz pochodzący z Krzyża Wielkopolskiego do tej pory występował na boisku częściej niż np. jego rówieśnik Łukasz Kaczmarek (281 meczów) czy Karol Butryn (275 meczów).

Pobije rekord sprzed roku?

W sumie w tych 300 meczach atakujący zdobył niemal 4200 punktów. Tylko w tym sezonie zdobył ich już ponad 400. W przyszłym sezonie licznik będzie nakręcał już w innych barwach. Nie od dziś wiadomo bowiem, że Bołądź ma trafić do drużyny aktualnie rywalizującej o mistrzostwo Polski.

Najwięcej spotkań w jednym sezonie rozegrał już w barwach PGE Projektu Warszawa, ale było to w ubiegłorocznej kampanii. Wówczas jego licznik zatrzymał się na 35 meczach i 115 setach. Być może uda mu się w tym sezonie pobić ten rekord, bowiem już teraz ma na koncie taki sam bilans, a rywalizacja o brązowy medal toczy się do trzech zwycięstw.

Zobacz również:
PlusLiga: Jakub Kochanowski z pozytywnym akcentem w półfinale. Hubera jednak nie prześcignie

PlusLiga