Aluron CMC Warta Zawiercie – GKS Katowice
wtorek, 29.09, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
Wydaje się, że faworytem starcia w Zawierciu będą gospodarze. Podopieczni Igora Kolakovicia będą podejmować GKS Katowice, który znów upodobał sobie tie-breaki. Katowiczanie rozegrali już dwa pięciosetowe starcia: wygrane ze Stalą Nysa oraz przegrane z Asseco Resovią. GKS dość gładko przegrał dwie pierwsze odsłony z rzeszowskim zespołem, ale potem znacznie wzmocnił zagrywkę i doprowadził do tie-breaka. W decydującej odsłonie lepiej spisali się już jednak goście. Na uwagę w drużynie z Katowic zasługuje występ Adriana Buchowskiego czy Jakuba Jarosza, a przede wszystkim fakt, że dobrą zmianę dał rozgrywający Jakub Nowosielski. – Z takim rywalem trzeba trzymać grę punkt za punkt, do tego ważne będzie dobre przyjęcie i poradzenie sobie w tym elemencie w hali w Zawierciu, gdzie sufit jest dość niski. Wszyscy wiemy, w jakiej formie jest obecnie Mateusz Malinowski, dlatego jednym z naszych głównych zadań będzie zatrzymanie go– zapowiedział przed meczem w Zawierciu Damian Musiak, drugi trener GKS-u.
Zawiercianie mają natomiast za sobą dwa ważne zwycięstwa, oba odniesione na wyjazdach. Przed własną publicznością jeszcze w tym sezonie nie wygrali, ale w pojedynku z GKS-em Katowice to oni będą faworytami. Zwłaszcza biorąc pod uwagę rewelacyjną formę Matusza Malinowskiego, a także solidne rozegrania Maximilliano Cavanny, Czy to jednak wystarczy, aby w Zawierciu uniknąć tie-breaka? Trzeba jednak dodać, że to właśnie z zawiercianami GKS nie rozegrał jeszcze w PlusLidze pięciosetowego pojedynku.
Typ redakcji:
Aluron CMC Warta Zawiercie – GKS Katowice 3:1
źródło: inf. własna