Strona główna » PlusLiga. Zacięty, ale szybki mecz w Jastrzębiu-Zdroju. Gospodarze z punktami mimo problemów

PlusLiga. Zacięty, ale szybki mecz w Jastrzębiu-Zdroju. Gospodarze z punktami mimo problemów

inf. własna

fot. Łukasz Krzywański

W kolejnym meczu 7. kolejki Jastrzębski Węgiel podjął na własnym boisku nowicjuszy PlusLigi – InPost ChKS Chełm. Oba zespoły znajdują się w dolnej połowie tabeli po pierwszych sześciu kolejkach, więc spotkanie zapowiadało się na wyrównane i pełne emocji w walce o cenne punkty. Mimo wygranej w pierwszym secie, goście nie mieli jednak wystarczająco argumentów, aby pokonać gospodarzy.

Pierwszy set „na żyletki”

Gospodarze na starcie postawil na asekurację. Łukasz Kaczmarek wygrywał dłuższe wymiany i jastrzębianie odskoczyli na 3:1. Chełmianie szybko wyrównali, a po chwili to oni prowadzili dwoma „oczkami”. Zwrotów akcji było jeszcze kilka. Żadna z ekip nie umiała utrzymać kilkupunktowej przewagi – 12:12. Dobrze sprawdzała się gościom gra na skrzydłach, z kolei ciężar ataku po drugiej stronie dźwigał głównie Miran Kujundzić. Gra punkt za punkt toczyła się niemal do końca seta – 20:20. Obie strony popełniały błędy w polu serwisowym. Zemściły się one jednak na miejscowych, bo gdy Kujundzić zerwał atak, ChKS odskoczył na dwa „oczka”. Chwilę później zapisał premierową partię na swoje konto.

Lorenc i Gierżot bohaterami seta

Chełmianie chcieli pójść za ciosem. Dobrze cały czas prezentował się Amirhossein Esfandiar, asa dołożył Mariusz Marcyniak i szybko zanotowali serię 4:2. Wtedy jednak na zagrywkę poszedł Kujundzić i posłał dwie punktowe – 6:4. Goście później obudzili się po asie Jaya Blankenau i odrobili straty. Powtórzyła się punktowa sinusoida z pierwszej partii. Na półmetku jastrzębianie mieli po swojej stronie wynik 18:15. Na skrzydłach świetną pracę wykonywali Lorenc i Gierżot. Chwilę później natomiast sprawy w swoje ręce wzięli Turski i Esfandiar, w moment doprowadzając do kolejnego remisu. Dużą rolę w powrotach beniaminka odgrywała zagrywka. Tym razem dla odmiany, końcówka należała jednak do gospodarzy. 

Jak równy z równym

Ponownie ChKS rozpoczął seta od prowadzenia 2:0. Jastrzębianie jednak szybko zareagowali. Adam Lorenc, który dał świetną zmianę, został na boisku i dalej czarował. Po drugiej stronie liderem wciąż był Michał Gierżot. Gra toczyła się punkt za punkt (5:5, 8:8). Potem gospodarze odskoczyli na trzy „oczka” przy serwisie Joshuy Tuanigi. Wciąż jednak nie były to duże różnice i na półmetku wszystko było możliwe. Lorenc uderzył po prostej, było 20:20. Liczył się każdy niuans i każde zywcięstwo w długich wymianach, bo ich nie brakowało. Ponownie tylko dwa „oczka” zadecydowały o triumfie gospodarzy. 

Gospodarze za trzy

Rywalizacja punkt za punkt przeniosła się także na czwartą partię. ChKS pogubił się jednak w błędach własnych i został w tyle – 6:3. Długich wymian i obron było co nie miara. Jastrzębianie mieli jednak więcej kontroli nad swoimi akcjami. Po ataku Lorenca prowadzili 12:9. Skuteczny system blok-obrona tylko pomagał podopiecznym Andrzeja Kowala utrzymać dominację. Gości pogrążały za to kolejne pomyłki. Pojedynczy blok i as Tuanigi powiększył zapas Jastrzębskiego Węgla do pięciu „oczek”. Niewiele już się zadziało w końcówce. Decydujący punkt na wagę zwycięstwa zdobył blokiem Jordan Zaleszczyk. 

JSW Jastrzębski Węgiel – InPost ChKS Chełm 3:1
(23:25, 25:23, 25:23, 25:18)

MVP: Adam Lorenc

Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Zaleszczyk (8), Toniutti (1), Kujundzić (16), Usowicz (8), Kaczmarek (4), Gierżot (10), Staszewski (libero) oraz Lorenc (18), Jurczyk, Graniczny (libero), Kufka, Tuaniga (3)
ChKS Chełm: Blankenau (4), Esfandiar (21), Marcyniak (3), Kapica (17), Piotrowski (13), Turski (6), Sonae (libero) oraz Ostaszewski (libero), Rusin, Goss, Fasteland (5)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

PlusLiga