Polski duet Filip Lejawa i Aleksander Czachorowski ma za sobą trudny, ale wygrany półfinał mistrzostw Europy w siatkówce plażowej do lat 18. Austriacka dwójka Hammarberg/Berger walczyła do końca, ale finalnie musiała uznać wyższość biało-czerwonych w tie-breaku. Mimo że Polacy mocno starali się w finale, nie byli w stanie przeciwstawić się świetnie dysponowanym Rosjanom. Finalnie na szyjach biało-czerwonych zawisły więc srebrne medale.
Finał nie rozpoczął się dobrze dla biało-czerwonych, którzy w pierwszych akcjach przegrywali już 0:3. Jednak Aleksander Czachorowski blokiem od razu wziął się za odrabianie strat (3:4), a gra się wyrównała. Choć biało-czerwoni starali się jak mogli, trochę więcej szczęścia w zaciętych akcjach mieli rywale, którzy prowadzili 10:7. Kontra Filipa Lejawy zminimalizowała różnicę i w kolejnych minutach znowu toczyła się akcja punkt za punkt. Po przerwie technicznej Czachorowski dołożył blok i był remis 11:11. Następna długa i zacięta wymiana padła łupem polskiej dwójki, dając jej upragnione prowadzenie. To szybko zmieniło jednak stronę boiska, a autowy atak Polaków zwiększył przewagę Rosjan. Ci dołożyli też kontrę i było 15:12. I tym razem Czachorowski i Lejawa zminimalizowali straty, ale przeciwnicy cały czas utrzymywali się na prowadzeniu. Polskiej dwójce niewiele brakowało, by skutecznie podbijać ataki rywali. W najważniejszym momencie Czachorowski uderzył w aut, dając Rosjanom wygraną w secie.
W kolejnym rosyjska dwójka odjechała z wynikiem bardzo szybko i przy wyniku 0:4 o czas poprosili biało-czerwoni. Rosjanie cały czas byli skuteczniejsi, grali spokojniej i precyzyjniej (6:1). Powoli jednak zaczęło się to zmieniać, a nieudany atak rosyjskiego blokującego zmniejszył różnicę do stanu 9:6. Polskiej dwójce trudno było wygrać dwie akcje z rzędu, problemu z tym nie mieli natomiast przeciwnicy. Szybko więc wrócili do wyższego prowadzenia – za sprawą bloku i udanej zagrywki (12:6). Czachorowski i Lejawa urwali z tej przewagi trzy punkty, ale cały czas nie byli w stanie mocniej zagrozić przeciwnikom (12:15). Biało-czerwonym trzeba oddać to, że robili, co mogli i brakowało naprawdę niewiele, by mocniej powalczyli z Rosjanami. Ci musieli być skupieni do samego końca, by dowieźć przewagę i wygrać cały mecz.
Finał:
Lejawa/Czachorowski POL [10] – Panchenko/Chuprinov RUS [2] 0:2
(18:21, 17:21)
Mecz o 3. miejsce:
Hammarberg/Berger T. AUT [26] – Fokerots/Auzins LAT [3] 2:1
(22:20, 15:21, 15:11)
Reprezentanci Polski od początku spotkania półfinałowego musieli uważać i dość mocno pracować, by zdobywać punkty. Po drugiej stronie dobrze spisywali się bowiem Austriacy. Rywale skutecznie atakowali, co jakiś czas też podbijali ważne piłki w obronie. Polska dwójka mogła jednak liczyć na swoją skuteczną grę w bloku oraz mądre ataki, co pozwoliło im wygrać pierwszą partię tego półfinału.
Austriacy cały czas trzymali się blisko i gdy tylko nadarzyła się okazja w kontrze wyrównali, a następnie udanym blokiem wyszli na prowadzenie 13:12. Polacy od razu poprosili o czas. Po nim rywale wykorzystali kolejną kontrę i w kolejnych akcjach utrzymywali się na prowadzeniu. Nie brakowało autowych ataków z obu stron, jednak błędów więcej popełniali biało-czerwoni, a przeciwnicy odskoczyli na 18:14. Piłkę setową wywalczyli przy stanie 20:15. Polacy jeszcze walczyli i po skutecznym bloku było 17:20, ale przewaga była za duża, by odrobić ją w całości i o wyniku meczu decydować miał tie-break.
Mimo trudności na jego początku, biało-czerwoni po udanej zagrywce zdołali objąć prowadzenie 3:2. Austriacy po kontrze odzyskali prowadzenie, ale blok Czachorowskiego znowu zmienił sytuację na tablicy wyników. Na boisku toczyła się zacięta walka, a prowadzenie co rusz zmieniało strony boiska. Gdy jednak Filip Lejawa punktował zagrywką to biało-czerwoni prowadzili 8:6. Rywalom nie pomógł czas, a nakręceni biało-czerwoni po nim wykorzystali kolejną kontrę (9:6). Austriacy walczyli do końca i wygrali kolejną, bardzo ważną i długą wymianę, niwelując straty do minimum. Polacy cały czas grali swoje, utrzymując się jednak na dwupunktowym prowadzeniu. W najważniejszym momencie w bloku odpalił Aleksander Czachorowski, a reprezentanci Polski mieli piłkę meczową (14:11). Tę wykorzystał od razu Lejawa i cała drużyna mogła cieszyć się z awansu do finału.
Finał plażowych mistrzostw Europy U-18 rozegrany zostanie o godzinie 18:00. W nim polska dwójka zmierzy się z Rosjanami Panczenko/Chuprinow, którzy w dwóch setach pokonali duet z Łotwy.
półfinały:
Lejawa/Czachorowski POL [10] – Hammarberg/Berger T. AUT [26] 2:1
(21:18, 17:21, 15:11)
Fokerots/Auzins LAT [3] – Panczenko/Chuprinow RUS [2] 0:2
(17:21, 14:21)
źródło: inf. własna