– Spróbujmy przywrócić pozycje reprezentacji i wiarę kibiców, że potrafi grać dobrą siatkówkę bez stawiania sobie wygórowanych oczekiwań. Moim zdaniem to ciążyło chłopcom w ostatnich latach – powiedział Plamen Konstantinow, który po kilku latach przerwy ponownie został szkoleniowcem męskiej reprezentacji Bułgarii.
Plamen Konstantinow prowadził już reprezentację Bułgarii w latach 2014-2018. Teraz wraca do niej po kilku latach przerwy. Ma odbudować jej pozycję na europejskiej i światowej mapie siatkarskiej, bo w ostatnich latach miała więcej upadków niż wzlotów. – Reprezentacja zawsze była dla mnie czymś wyjątkowym. Praca dla niej zawsze była przyjemnością bez względu na to czy byłem w niej jako zawodnik, czy jako trener – powiedział Plamen Konstantinow, który po raz drugi został szkoleniowcem reprezentacji Bułgarii.
W ostatnich latach bułgarska siatkówka przeżywa wyraźny regres. Jeszcze 15 lat temu walczyła o medale mistrzostw świata i Europy, a obecnie ma problem z wygraniem meczu w czempionacie globu. – Bez wątpienia zespół wykazał spadek zarówno pod względem w wyników, jak i pozycji w rankingach, ale jest to normalny proces dla wszystkich zespołów. Są generacje dobrych, potem słabszych zawodników. Pokolenia się zmieniają, a w niektórych nie ma wystarczającej liczby graczy, którzy mają niezbędne umiejętności i doświadczenie. Szczególnie widać to w małych krajach, jakim jest Bułgaria. Piramida szkolenia w naszym kraju jest mała. Mamy niewielki wybór zawodników prezentujących wysoki poziom – stwierdził Konstantinow.
Według niego spadek jakości w grze w bułgarskiej kadrze nie był spowodowany przez Silvano Prandiego czy Nikołaja Żeljazkowa, którzy wcześniej ją prowadzili. – Zwykle nie rozmawiam o kolegach i ich pracy, ale nie wydaje mi się, aby problemy były w pracy Silvano Prandiego lub Nikołaja Żeljazkowa. Regularnie jeździłem na treningi prowadzone przez obu tych trenerów i widziałem, że zespół dobrze pracował i był solidnie przygotowany do ważnych turniejów. Po prostu praca trenera polega na tym, że musi on ponosić odpowiedzialność – dodał nowy szkoleniowiec reprezentacji Bułgarii.
Jego zdaniem w ostatnich latach niepotrzebnie pompowano balonik z oczekiwaniami, których bułgarska kadra nie była w stanie spełnić. – Kiedy stawia się jakieś nierealne cele, a one radykalnie odbiegają od tego, co pokazuje drużyna narodowa, wtedy ludzie zaczynają myśleć, że siatkarze nie chcą grać w reprezentacji i nie mają do tego chęci. Moim zdaniem pod presją tych oczekiwań nie mogą ujawnić swojego potencjału. To jedna część zawodników, a druga część to zawodnicy, którzy nie znajdują motywacji do gry w reprezentacji – dodał.
W 2023 roku przed jego podopiecznymi trzy ważne turnieje. Bułgarska kadra weźmie bowiem udział w Lidze Narodów, mistrzostwach Europy oraz kwalifikacjach olimpijskich. Jej nowy szkoleniowiec nie chce stawiać jej wygórowanych celów, a skupić się na poprawie jakości gry, co później samo przełoży się na lepsze wyniki. – Nigdy nie interesowało mnie nic innego niż dobra gra zespołu i uszczęśliwianie nią kibiców. Spróbujmy przywrócić pozycje reprezentacji i wiarę kibiców, że potrafi grać dobrą siatkówkę bez stawiania sobie wygórowanych oczekiwań. Moim zdaniem to ciążyło chłopcom w ostatnich latach – zakończył Plamen Konstantinow.
źródło: inf. własna, sportal.bg
