Siatkarki Grupa Azoty Chemik w mocno okrojonym składzie wygrały ostatni mecz w 2020 roku z MKS Kalisz 3:1. Dla policzanek było to siódme zwycięstwo w sezonie, ale radość z kompletu punktów przyćmiły kłopoty kadrowe.
Koniec roku dał się mistrzyniom Polski mocno we znaki. Trener Ferhat Akbas miał spore kłopoty z zestawieniem składu. Z powodu plagi kontuzji na przyjęciu po raz pierwszy w historii występów w Chemiku zagrała środkowa Iga Wasilewska. Dla siatkarki gra na skrzydle nie jest całkowitą nowością. Na pozycji przyjmującej grała jeszcze jako juniorka, a także w seniorskiej drużynie Impelu Wrocław. Z nowej roli Iga Wasilewska w pojedynku z MKS Kalisz wywiązała się przyzwoicie. Przyjęcie miała na poziomie 40-procent, a w ataku skończyła trzy piłki. Statystyki siatkarki na środku siatki są w tym sezonie jednak zdecydowanie lepsze.
Iga Wasilewska zagrała w ostatnim meczu na przyjęciu z powodu kontuzji innych nominalnych skrzydłowych. Wilma Salas jest po skomplikowanej operacji kolana, Martyna Łukasik ma kłopoty ze stawem skokowym, a Natalię Mędrzyk od kilku tygodni wyłączył z treningów ból kolana. Zawodniczka przed sezonem miała operowane jedno kolano, a tym razem daje się we znaki drugie. Natalia Mędrzyk jeszcze przed Sylwestrem przechodziła serię badań, które mają znaleźć receptę na rozwiązanie problemów zdrowotnych. Ze składu w międzyczasie wypadła jeszcze środkowa Katarzyna Połeć, a na ostatnim meczu w składzie zespołu zabrakło również libero Aleksandry Żurawskiej.
Po kontuzji Wilmy Salas Chemik od połowy października ma spore kłopoty kadrowe. W grudniu wydawało się, że lukę po Kubance wypełni Samara Rodriguez de Almeida. Brazylijka tuż po przylocie do Polski udanie zaprezentowała się w meczu o Superpuchar z Budowlanymi Łódź, ale kilka dni później policki klub poinformował, że siatkarka nie przeszła testów medycznych i nie pozostanie w Chemiku. Trwają poszukiwania nowej przyjmującej, która będzie znaczącym wzmocnieniem zespołu i konkurentką dla obecnych skrzydłowych. Być może będzie to jedna z zawodniczek występująca obecnie w kończących się właśnie ligach azjatyckich.
Uzupełnienie składu jest o tyle pilne, że już w styczniu Chemika czeka kolejny maraton spotkań. 8 stycznia mistrzynie Polski zagrają w Bielsku z BKS-em, cztery dni później w Policach z liderem z Rzeszowa, a 16 stycznia z ŁKS-em Commercecon Łódź. W kolejnym tygodniu policzanki czeka ćwierćfinał Pucharu Polski i wyjazdowy mecz ligowy z MKS-em Kalisz.
źródło: 24kurier.pl