W ramach piątej kolejki PlusLigi siatkarze Aluron CMC Warty i Indykpolu AZS rozegrali pięciosetowe spotkanie. Nie obyło się w nim bez pomyłek i błędów, ale również bardzo ciekawych i emocjonujących akcji. Po długiej walce ze zwycięstwem w garści z boiska schodzili goście z Olsztyna.
Mecz na początku był wyrównany. Dopiero błędy własne olsztynian sprawiły, że musieli oni gonić wynik (3:6). Na tablicy wyników utrzymywał się rezultat korzystny dla zawiercian i choć rywale zapunktowali blokiem, to mocne serwisy między innymi Miguela Tavaresa pozwoliły odbudować zaliczkę (11:7). Ręki za linią 9. metra nie zwalniał także Uros Kovacević, tym samym odpowiedział Robbert Andringa (10:11), ale uruchomiał się Bartosz Kwolek (15:11). AZS Olsztyn popełniał coraz więcej błędów i dystans jedynie rósł (13:19), gospodarze spokojnie prowadzili swoją grę i po udanej kiwce Kwolka mieli piłkę setową, a atak z drugiej piłki Tavaresa zakończył premierową odsłonę.
Druga także zaczęła się lepiej dla ekipy Michała Winiarskiego, która dobrze prezentowała się w polu zagrywki (4:2). Po drugiej stronie siatki nie zawodził Taylor Averill (5:6), ale ponownie odezwały się demony olsztyńskich błędów (7:10). Sprawy w swoje ręce wziął Karol Butryn, który pewnie atakował nawet z trudniejszych piłek (10:10) i walka zaczęła ponownie być wyrównana (13:13). Przewagę swojej ekipie zapewnił Tavares (16:14), ale kolejny remis pojawił się po asie Averilla (18:18). Końcówka seta była zacięta, jako pierwsi setbola mieli brązowi medaliści (24:23), ale sytuację na korzyść gości odwrócił Mateusz Poręba i po mocnej zagrywce Averilla w meczu był remis.
Początek trzeciej partii należał do akademików. Najpierw kontrę skończył Butryn, następnie mocne serwisy dołożył Bartłomiej Lipiński (7:3). W szeregach gospodarzy kulało przyjęcie, a gracze Javiera Webera solidnie czytali ich grę (11:6). Wynik dla miejscowych poprawił się po bloku, ale była to tylko kropla w morzu, bowiem raz po raz pewnie uderzał Karol Butryn, mocno wspierał go Averill (17:12). Zespół z Zawiercia zmniejszył dystans przy zagrywkach Dawida Konarskiego (15:17), jednak nie był on w stanie dogonić gości z Warmii i Mazur (18:21). Kontakt punktowy zawiercianie złapali dopiero, kiedy długą akcję skończył Kwolek (21:22). Na parkiecie zrobiło się trochę nerwowo i chaotycznie, ale po kolejnej przedłużonej wymianie to AZS Olsztyn miał piłkę setową (24:22) i po popsutej zagrywce przeciwników wyszli na prowadzenie w całym meczu.
Na początku kolejnej części spotkania dzielił i rządził Kwolek (4:0). Chociaż cały czas niezawodny był Butryn, to na siatce przytomnie zagrał Krzysztof Rejno (8:4). Gościom z Olsztyna trudno było zmniejszyć dystans, choć udało się to po dobrej zagrywce Andringi (11:13), a następnie po błędzie Aluronu CMC. Całą serią w polu serwisowym zaimponował Michał Szalacha i dzięki temu zespół z Zawiercia zbudował sobie solidny dystans (18:13). Drużyna trenera Webera znów popełniała dość proste błędy (15:21) i to miejscowi szybko doprowadzili do piłki setowej, którą dała jedna z wielu nieudanych zagrywek (24:19). Pewny atak z lewego skrzydła Kovacevicia zapewnił gospodarzom tie-break.
Decydująca odsłona na początku toczyła się pod dyktando gości z Olsztyna, których bohaterem był Butryn (5:2). Trochę szczęście uśmiechnęło się do zawiercian (5:6), ale w drugiej fazie tej partii znów dobrymi zagrywkami straszył Andringa (10:6). Wypracowanej przewagi olsztynianie już nie wypuścili z rąk, po akcji na siatce Joshuy Tuanigi mieli piłkę meczową (14:10). Co prawda jeszcze dwa meczbole obronili zawiercianie, ale nie byli w stanie dogonić już olsztynian.
MVP: Karol Butryn
Aluron CMC Warta Zawiercie – Indykpol AZS Olsztyn 2:3
(25:20, 24:26, 23:25, 25:20, 12:15)
Składy zespołów:
Warta: Kwolek (16), Rejno (5), Zniszczoł (4), Konarski (14), Tavares (4), Kovacević (23), Danani (libero) oraz Kozłowski, Dulski, Rajsner i Łaba
AZS: Lipiński (11), Andringa (11), Averill (18), Poręba (11), Butryn (22), Tuaniga (2), Ciunajtis (libero) oraz Jankiewicz, Król i Jakubiszak
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
