W bardzo dobry sposób do gry, po przerwie spowodowanej koronawirusem i związaną z nim kwarantanną, powrócili siatkarze Jastrzębskiego Węgla. W meczu 8. kolejki Plusligi nie oddali nawet seta Treflowi Gdańsk, poza trzecim setem kontrolując boiskowe wydarzenia. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Mohamed Al Hachdadi. Teraz przez podopiecznymi Luke’a Reynoldsa turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzów w Rumunii, gdzie z całą pewnością będą faworytami.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki i całkiem mocnej wymiany ciosów po obu stronach siatki (5:5), dopiero potężny serwis Mohameda Al Hachdadiego dał dwa oczka zaliczki gospodarzom (10:8). Podopieczni Michała Winiarskiego szybko doprowadzili jednak do remisu (11:11), przy zagrywkach Mateusza Janikowskiego wyszli natomiast na prowadzenie (14:12). Błąd popełnił Pablo Crer i ponownie był remis (14:14). Michał Szalacha wykorzystał kontrę, a jeszcze jeden błąd gości sprawił, że to oni musieli gonić wynik (15:17). Miejscowi lepiej prezentowali się na siatce, powiększając swoją przewagę (21:17). W końcówce Treflowi trudno się było przedrzeć na drugą stronę (17:23) i premierową odsłonę atakiem z drugiej piłki skończył Eemi Tervaportti (25:19).
Dobra gra blokiem pozwoliła jastrzębianom odskoczyć już na początku drugiej partii (4:1). Treflowi nie można było odmówić waleczności, ale cały czas musiał on odrabiać straty (5:8). Michał Szalacha popisał się widowiskowym pojedynczym blokiem na Lipińskim kończąc jednocześnie długą wymianę (10:6). Jastrzębski Węgiel dominował, dobrze radzili sobie wszyscy skrzydłowi i to ekipa Luke’a Reynoldsa kontrolowała wydarzenia na boisku (17:10). Wymiar kary zmniejszył jeszcze as serwisowy Mariusza Wlazłego (15:21) i chwilę potem Bartłomieja Lipińskiego (17:22). Setbola swojej ekipie dał Al Hachdadi (24:18) i to on atakiem po prostej zakończył zmagania w tej partii.
Tym razem set rozpoczął się od wyrównanej gry (4:4), dopiero błędy gości sprawiły, że tracili oni dwa oczka (5:7). Jastrzębianie się rozkręcali (11:7), ale na to świetnym blokiem i kontrą odpowiedział Bartłomiej Mordyl (11:12). Gospodarze wykorzystując piłkę przechodzącą wrócili do swojej przewagi (16:13), do tego Tervaportti dołożył dobry serwis (18:14). Ekipa Michała Winiarskiego zaczęła czytać grę rywali, do tego Lipiński poradził sobie w kontrze, podobnie jak i Mariusz Wlazły, co sprawiło, że gdańszczanie tracili już tylko oczko (18:19). W najważniejszym momencie Jastrzębski Węgiel włączył wyższy bieg (22:19), ale przyjezdni byli blisko doprowadzenia do remisu po akcji Mateusza Miki (21:22), przeszkodził im w tym chwilę później błąd dotknięcia siatki. Atak po bloku Al Hachdadiego dał gospodarzom piłkę meczową (24:22), jednak Marcin Janusz swoją trudną zagrywką dał wyrównanie w kluczowym momencie (24:24). Do tego Trefl postawił blok i to on miał setbola (25:24). Sytuację odwrócił Szalacha i jego serwis (28:27), zespół z Jastrzębia-Zdroju miał szansę na zakończenie tego meczu, ale zatrzymany przez Lipińskiego został marokański atakujący (29:29). Dopiero nieporozumienie w szeregach gdańskiej drużyny zakończyło to spotkanie.
MVP: Mohamed Al Hachdadi
Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk 3:0
(25:19, 25:19, 33:31)
Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Louati (10), Wiśniewski (6), Al Hachdadi (19), Tervaportti (4), Szalacha (6), Szymura (13), Popiwczak (libero) oraz Bucki, Gierżot, Kampa
Trefl: Kozub, Sasak (7), Janikowski (3), Mika (12), Mordyl (4), Crer (7), Olenderek (libero) oraz B. Lipiński (6), Wlazły (6), Janusz (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna