Ponad dwie i pół godziny trwało spotkanie w Lubinie pomiędzy Cuprum i Treflem. Gdańszczanie byli faworytami i wygrali, ale potrzebowali do tego pięciu długich setów. Cuprum w tym meczu dwukrotnie wychodziło na prowadzenie, ale nie potrafiło postawić kropki nad „i”.
W mecz lepiej weszli gdańszczanie, którzy po ataku Bartłomieja Bołądzia i asie serwisowym Mikołaja Sawickiego odskoczyli od przeciwników na 6:3. Jednak na środku pomylił się Karol Urbanowicz, a Cuprum zaczęło deptać po piętach przeciwnikom. Po szczelnym bloku Floriana Krage zdołało wrócić do gry (11:11). W ataku rozkręcali się Aleksander Berger i Adam Lorenc, a gra była coraz bardziej zacięta. Po czapie Pawła Pietraszko i punktowej zagrywce Remigiusza Kapicy to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę na boisku (21:18). W polu serwisowym próbował jeszcze odpowiadać Lukas Kampa, ale miedziowi dowieźli niewielką przewagę do końca premierowej odsłony, a Lorenc przypieczętował ich zwycięstwo (25:23).
W drugim secie poszli za ciosem. Wykorzystali błędy przeciwników, a po asie serwisowym Pietraszko objęli prowadzenie 4:1. Nie cieszyli się z niego długo, bo skuteczna postawa na siatce Bołądzia i w polu serwisowym Kampy szybko pozwoliła Treflowi odrobić straty (8:8). W ataku pokazał się Jingyin Zhang, ale gdańszczanie psuli dużo zagrywek. Po ich błędzie w ataku i czapie Kajetana Kubickiego do głosu ponownie zaczęło dochodzić Cuprum (15:12). Oba zespoły grały falami, ale po asie Zhanga na świetlnej tablicy był remis (18:18). Wymianę ciosów lepiej wytrzymali goście, a Bołądź na spółkę z Zhangiem wypracowali im przewagę w kluczowej fazie tej części spotkania (23:21). Cuprum jeszcze walczyło, ale po popsutej zagrywce Kapicy ten set padł łupem Trefla (25:23).
W trzeciej partii gdańszczanie nie zwalniali tempa. Po udanej kontrze Bołądzia i asie serwisowym Sawickiego zbudowali sobie nadwyżkę (6:3). Pietraszko próbował im odpowiadać w polu serwisowym, ale wciąż inicjatywa była po stronie gości (10:8). Dopiero po asie serwisowym Krage wynik zaczął oscylować wokół remisu (12:12). Błędy gospodarzy zmusiły ich ponownie do odrabiania strat, ale w ataku pomylił się też Zhang, a oba zespoły w decydującą część seta weszły przy remisie (19:19). W końcówce jako pierwsi piłkę setową mieli przyjezdni, ale Lorenc doprowadził do batalii na przewagi. W niej lepiej spisali się gospodarze, a punktowa zagrywka Wojciecha Ferensa przechyliła szalę zwycięstwa na ich stronę (27:25).
W czwartej odsłonie przebudzili się gdańszczanie, którzy wykorzystali błędy rywali i wysforowali się na prowadzenie 6:3. Próbowali pójść za ciosem, ale lubinianie się podnieśli, a po bloku wrócili do gry (9:9). Nie byli w stanie przełamać rywali, a ci dzięki Sawickiemu i Zhangowi zaczęli odbudowywać przewagę (14:12). Serią popisali się przy zagrywce Sawickiego, a gospodarze byli coraz bardziej bezradni. Sami mylili się na zagrywce, a po zbiciu Bołądzia Trefl zbliżał się do tie-breaka (20:16). W końcówce Cuprum już nie odrobiło strat. Asa serwisowego dołożył Sawicki, a błąd lublinian zamknął tego seta (25:19).
W tie-breaka lepiej weszli przyjezdni, którzy dzięki Bołądziowi wypracowali sobie przewagę (4:2), ale Berger pozwolił Cuprum wrócić do gry. Przy zmianie stron po akcji Pietraszko gospodarze nawet wygrywali 8:7, ale później oddali inicjatywę rywalom. Po akcji Patryka Niemca to Trefl zaczął przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę (12:10). W końcówce lubinianie popełniali błędy, a Niemiec zakończył całe spotkanie (15:12).
MVP: Bartłomiej Bołądź
Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk
(25:23, 23:25, 27:25, 19:25, 12:15)
Składy zespołów:
Cuprum: Ferens (13), Lorenc (15), Kubicki (3), Pietraszko (15), Krage (8), Berger (12), Szymura (libero) oraz Czetowicz i Kubica (1)
Trefl: Martinez (1), Niemiec (5), Bołądź (25), Kampa (6), Urbanowicz (5), Sawicki (17), Perry (libero) oraz Droszyński i Zhang (18)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna