Siatkarze Trefla Gdańsk w środowy wieczór pewnie pokonali GKS Katowice i ostatecznie zakończyli sezon 2021/2022 na 7. pozycji. Katowiczanie tylko w drugiej odsłonie nawiązali walkę, ale w przeciągu meczu byli drużyną zdecydowanie słabszą. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Patryka Łabę.
Trzy pierwsze punkty zdobył Patryk Łaba. To on wraz z Kewinem Sasakiem punktowali po stronie Trefla. Niemniej kiedy pomylił się ten drugi ich przewaga zmalała do jednego ,,oczka”, a po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Tomasa Rousseaux zrobiło się po 8. Od tego momentu obie drużyny zdobywały punkty przy swoim przyjęciu i wynik oscylował wokół remisu. Dopiero przestrzelony atak Damiana Domagały sytuację tą zmienił. Trener Grzegorz Słaby poprosił o przerwę, niemniej po czasie Domagała nie poprawił się (14:17). W kontrataku trafił Dmytro Paszycki i katowiczanie utknęli w jednym ustawieniu. Stracili w nim pięć punktów przez co ich sytuacja nie należała do łatwych. W końcówce asa serwisowego posłał Paszycki, co zdawało się przesądzać losy tego seta (21:15). Wygranie przedłużonej akcji przez Moritza Reicherta dawało gdańszczanom sześć setboli. Premierową odsłonę spotkania zakończył atak z lewej flanki reprezentanta Niemiec.
W drugiej partii obie drużyny szły łeb w łeb. Na minimalnym prowadzeniu byli gospodarze i dopiero dobry blok Micah Ma`a sprawił, że prowadzący zmienił się (6:5). As serwisowy Gonzalo Quirogi zwiększył je do dwóch punktów, niemniej chwilę później było po równo, a gdy trafił Moritz Reichert – 9:8. Po raz kolejny graczom Gieksy zdarzył się przestój w jednym ustawieniu, ale tym razem trwał on krócej niż w pierwszej partii. Niemniej podopieczni Michała Winiarskiego zaczynali uciekać, gdyż cały czas dobrze grali w obronie, co przekładało się na ich grę w kontrze. Po dobrym bloku Kewina Sasaka na tablicy wyników było 18:15. Niemniej chwilę później z rękami blokujących nie poradził sobie atakujący Trefla, siatki dotknął Patryk Łaba, kontrę skończył Tomas Rousseaux i wszystko zaczynało się od nowa, gdyż cała przewaga została roztrwoniona (19:19). W samej końcówce Belg zaatakował bez bloku w aut i po raz kolejny goście musieli gonić (20:22). Udało im się to bardzo szybko. Zwycięzca wyłonił się w ostatniej akcji drugiej partii, gdy nie trafił Quiroga (23:25).
Świetne wejście w trzecią partię zanotował Karol Urbanowicz. Środkowy gdańszczan trzykrotnie pod rząd ustawił szczelny blok, dzięki czemu ich sytuacja od początku była wyśmienita (5:1). Katowiczanie nie poddali się i zaczęli odrabiać dystans. Gdy wydawało się, że lada chwila doprowadzą do wyrównania asa serwisowego posłał Patryk Łaba i było 8:5. Środkowi Trefla cały czas grali na 100% skuteczności w ofensywie, ale to nieporozumienie na linii Łukasz Kozub – Dmyto Paszycki spowodowało zmniejszenie różnicy do punktu. Niemniej zawodnicy z Trójmiasta skutecznie odpierali ataki, a katowiczanie po raz kolejny utknęli. Tym razem seria była czteropunktowa. Świetne zawody rozgrywał Łaba, który jak na swój nie najwyższy wzrost miał w dorobku aż trzy bloki. Gracze GKS-u mieli swoje okazje, ale w ważnych momentach oddawali punkty za darmo i fatalnie pudłowali. Po kolejnej dobrej zagrywce Łaby różnica wynosiła już pięć ,,oczek”. Kolejną ,,czapę” dodał Urbanowicz i stało się jasne, że pojedynek ten nie przedłuży się. Ostatecznie przyjezdni zdołali uzbierać tylko 18 punktów i po dotknięciu siatki sędzie odgwizdał jego zakończenie. Było to ostatnie spotkanie obu drużyn w tym sezonie. Trefl Gdańsk uplasował się na siódmym miejscu, natomiast katowiczanie skończyli rywalizację lokatę niżej.
MVP: Patryk Łaba
Trefl Gdańsk GKS Katowice 3:0
(25:18, 25:23, 25:18)
Stan rywalizacji play-off: 2:0 dla Trefla Gdańsk
Składy zespołów:
Trefl: Kozub, Sasak (14), Reichert (6), Urbanowicz (6), Paszycki (8), Łaba (21), Pruszkowski libero) oraz Lipiński, Kampa i Zaleszczyk
GKS: Kania (4), Ma’a (3), Rousseaux (9), Hain (3), Domagała (12), Quiroga (10), Mariański (libero) oraz Jarosz i Nowosielski
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna