Siatkarze Trefla Gdańsk po raz drugi w tym sezonie mogli cieszyć się z wygranego meczu. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego w trzech setach wygrali ze Stalą Nysa, dzięki czemu awansowali na 8. miejsce w tabeli. Zespół z Nysy wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i z pięcioma porażkami na koncie na razie zamyka tabelę ekstraklasy.
Spotkanie w Gdańsku rozpoczęło się od gry punkt za punkt. Co prawda problemy ze skutecznością miał Wassim Ben Tara, ale w szeregach Stali dobrze radzili sobie pozostali skrzydłowi (7:7). Po drugiej stronie siatki nie zawodził w ataku Bartłomiej Mordyl (12:11), ale dopiero w drugiej części seta gospodarze odskoczyli. Wszystko dzięki dobrej zagrywce Lukasa Kampy, która pozwoliła jego drużynie ustawiać szczelne bloki (19:15). Do tego na prawej flance solidnie radził sobie Kewin Sasak i szybko gospodarze mieli piłkę setową. Kilka z nich obronili jeszcze goście, głównie za sprawą zagrywek Kamila Dębskiego (22:24) i dopiero akcja Bartłomieja Lipińskiego zakończyła premierową odsłonę.
Na początku drugiej partii szybko odskoczyli podopieczni Krzysztofa Stelmacha, w polu zagrywki świetnie radził sobie Mitchell Stahl (3:0), po akcji Ben Tary było już 6:2. Trefl błyskawicznie zaczął niwelować swoje straty, dynamicznie atakował Pablo Crer (6:8), a kontra Lipińskiego doprowadziła do remisu po 10. Znów rozpoczęła się walka punkt za punkt (14:14), ale po błędzie odbicia Stali, kontrze oraz dobrej zagrywce Moritza Reicherta gdańszczanie mogli cieszyć się z trzech oczek przewagi (19:16). Gospodarze zaczęli kontrolować boiskowe wydarzenia (22:16). W końcówce gracze trenera Stelmacha całkowicie się pogubili, czego podsumowaniem była ostatnia akcja, w której goście nie podbili piłki… przebijanej dołem zza boiska.
W pierwszym etapie kolejnej odsłony na dwupunktowe prowadzenie wyszli gdańszczanie (4:2), ale sytuacja odwróciła się na korzyść Stali przy zagrywkach Stahla (7:5). W ataku na lewej flance nie zawodził Bartłomiej Lipiński, a po punktowym serwisie Sasaka był remis po 12. Przez chwilę trwała rywalizacja punkt za punkt (15:15), ponownie w polu zagrywki przypomniał o sobie Kampa (17:15). To przy zagrywkach niemieckiego rozgrywającego gracze Michała Winiarskiego odskoczyli (20:15). Długie wymiany padały łupem Trefla (23:17), chociaż Nikołaj Penczew i Patryk Szwaradzki skończyli jeszcze swoje akcje (21:24), to zepsuty serwis przyjezdnych zakończył to spotkanie.
MVP: Kewin Sasak
Trefl Gdańsk – Stal Nysa 3:0
(25:22, 25:19, 25:21)
Składy zespołów:
Trefl: Lipiński (13), Sasak (17), Reichert (8), Kampa (4), Mordyl (6), Crer (8), Olenderek (libero) oraz Łaba
Stal: Komenda (2), Stahl (7), Bućko (2), Ben Tara (8), M’Baye (4), Penczew (12), Dembiec (libero) oraz Ruciak (libero), Szwaradzki (5), Dębski (2), Kwasowski (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna