PGE Skra Bełchatów wygrała 3:0 ze Ślepskiem Malow Suwałki w jego hali. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza tylko w drugim secie przekroczyli barierę 20 punktów, w pierwszym i trzecim nie mieli zbyt wiele do powiedzenia i wysoko przegrali te partie. Ślepsk pozostał na przedostatnim miejscu w tabeli, bełchatowianie zajmują trzecie miejsce i mają 10 punktów przewagi nad drużyną z Zawiercia.
W mecz lepiej weszli siatkarze PGE Skry, którzy po akcji Atanasijevica prowadzili 2:0. Konto punktowe Ślepska Malow otworzył Paweł Halaba. Gospodarze mieli jednak drobne problemy z pierwszą akcją, co wykorzystali rywale (4:1). Ślepsk jednak szybko wyrównał na 4:4 po atakach Andreasa Takvama. Bełchatowianie jednak ponownie odskoczyli wykorzystując błędy rywali w ataku (9:5). Faworyci dość pewnie kończyli swoje akcje (13:8), grali dobrze blokiem, co pozwoliło im kontrolować wydarzenia na boisku (17:11). Siatkarze Ślepska zmniejszyli wprawdzie straty do czterech oczek dzięki w dużej mierze skutecznej grze Bartłomieja Bołądzia (16:20). Podopieczni trenera Kwapisiewicza popełniali wiele własnych błędów w ataku, punktował jedynie Bołądź i w efekcie zdobyli w tym secie zaledwie 17 punktów.
W drugiej odsłonie bełchatowianie także szybko zaczęli budowanie przewagi, po akcjach Karola Kłosa i Grzegorza Łomacza było 4:1. Po kolejnym już błędzie w ataku przeciwników, przewaga PGE Skry wzrosła do czterech oczek (9:5). Sygnał do odrabiania strat dał Bartłomiej Bołądź, a po akcji ofensywnej Klinkenberga i kolejnym ataku Bołądzia na tablicy pojawił się remis 10:10. Milad Ebadipour znakomitymi akcjami w ofensywie dał swojej ekipie prowadzenie (14:12), ręki nie wstrzymywał także Bieniek, dodatkowo kolejne błędy popełniali siatkarze Ślepska (17:13). Ślepsk zdołał nieco zmniejszyć straty, nadal niezawodny był Bołądź (19:20). Blok pozwolił bełchatowianom powiększyć prowadzenie do 22:19. Mateusz Bieniek dał swojej ekipie piłki setowe, a po kolejnej akcji w ataku przyjezdnych w meczu było już 2:0.
W trzecim secie na początku gra toczyła się punkt za punkt, po obu stronach nie zawodzili atakujący, Atanasijevic i Bołądź. Po akcjach Kooya i Bieńka PGE Skra zdołała odskoczyć na dwa oczka. Ślepsk jednak szybko wyrównał na 8:8. Skra podkręciła tempo i po ataku Atansijevica i blokach Bieńka i Łomacza prowadziła już 14:10, asa serwisowego dołożył także Karol Kłos i przy stanie 15:10 o czas poprosił trener Kwapisiewicz. Nic to nie dało, bowiem Ślepsk nie kończył ataków i tuż po czasie kontrataki skończył Atansijevic (18:10). Bołądź atakiem i zagrywką próbował poderwać swój zespół do walki (14:19), ale to PGE Skra zbliżała się ku zwycięstwu 3:0. Trener Kovac wprowadził na boisko Sebastiana Adamczyka i Mikołaja Sawickiego, po akcji tego drugiego było 22:15. Zagrywką zapunktował jeszcze Makowski, a atakiem Paweł Halaba, jednak to było za mało na solidnie grającego rywala (19:24). Mecz zakończył atak Atanasijevica.
MVP: Grzegorz Łomacz
Ślepsk Malow Suwałki – PGE Skra Bełchatów 0:3
(17:25, 22:25, 19:25)
Składy zespołów:
Ślepsk: Klinkenberg (4), Bołądź (22), Takvam (3), Sapiński (2), Halaba (3), Tuaniga (1), Czunkiewicz (libero) oraz Makowski (1)Laskowski, Łukasik, Buchowski (2) i Rudzewicz (1)
Skra: Kłos (7), Kooy (9), Ebadipour (8), Atanasijević (12), Łomacz (3), Bieniek (10), Piechocki (libero) oraz Sawicki (1), Schulz, Adamczyk (1) i Milczarek (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
