Radomski plusligowiec sprawił niemałą niespodziankę w Kędzierzynie-Koźlu. Czarni zagrali bardzo dobre spotkanie, postawili się faworyzowanym mistrzom Polski i ulegli im dopiero po tie-breaku.
Po wyrównanym początku to radomianie odskoczyli na trzy oczka za sprawą m. in. dobrej gry Damiana Schulza (7:4). Po udanym bloku gości było już 9:5. Podopieczni debiutującego w roli trenera Pawła Woickiego przejęli kontrolę nad grą, w ataku brylował Schulz, dobrze zagrywał Paweł Rusin (13:8). ZAKSA starała się odrabiać straty, ale kiedy punktował Rusin, to Cerrad Enea Czarni Radom prowadzili 19:15. Asa serwisowego dołożył także Wiktor Nowak (21:16). ZAKSA jednak poderwała się do walki, przy siatce dobrze spisywał się Dmytro Paszycki, a na zagrywce Łukasz Kaczmarek i to ZAKSA przeważała 22:21. Kolejne akcje wygrywali jednak przyjezdni i to oni po bloku na Łukaszu Kaczmarku i ataku Bartłomieja Lemańskiego prowadzili w meczu 1:0.
ZAKSA lepiej wystartowała w secie drugim (5:2). Radomianie po atakach Schulza i Łukasika zbliżyli się na chwilę na jedno oczko, ale ZAKSA cały czas utrzymywała nieznaczne prowadzenie. Skuteczny w ofensywie był Adrian Staszewski (11:8, 13:9). Radomianie utknęli w ustawieniu z zagrywającym Łukaszem Kaczmarkiem (15:9). Mistrzowie Polski kontrolowali to, co się dzieje na boisku, w ofensywie dobrze radził sobie Kaczmarek i przy stanie 19:13 dla rywala przerwę zarządził Paweł Woicki. Po niej obraz gry nie uległ zmianie, autowy atak Schulza dał ZAKSIE szereg piłek setowych (24:18), a ostatnie słowo należało do Bartłomieja Klutha.
Znakomita gra blokiem Lemańskiego pozwoliła siatkarzom z Radomia prowadzić w trzeciej partii. W ataku dobrze spisywał się także Paweł Rusin (5:1). Skuteczne ataki Schulza i dobra gra Piotra Łukasika dały już radomianom wynik 11:6. Sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Kaczmarek, a po jego atakach ZAKSA zniwelowała straty i tablica pokazała wynik 14:14. Przez moment wynik oscylował wokół remisu, ale w ataku nie do zatrzymania byli Schulz i Rusin i to goście odskoczyli (22:19). ZAKSA poderwała się do walki i zbliżyła się na 23:24, ale popełniała własne błędy i po zepsutej zagrywce Paszyckiego przegrywała w meczu 1:2.
Radomianie czwartą część meczu rozpoczęli od dwupunktowego prowadzenia, ale ZAKSA po ataku Kaczmarka wyrównała na 3:3. NA środku siatki dobrze spisywał się Tomasz Kalembka. Punktował też Staszewski i w pewnym momencie zrobiło się 9:6 dla mistrza Polski. ZAKSA wydawała się zmierzać do tie-breaka i po bloku Kaczmarka było już 12:8. Przyjezdnych do walki starał się poderwać Schulz (12:14), ale jego wysiłki zniweczyły błędy w ataku Łukasika (12:16). Radomianie mimo dobrej gry Rusina i Lemańskiego nie byli w stanie odrobić strat (18:22). Cień nadziei dał im wprawdzie dobrze grający w ataku i zagrywce Schulz (21:22), ale po ataku Aleksandra Śliwki ZAKSA miała piłki setowe (24:21). Zmagania w tej odsłonie zakończył blokiem Łukasz Kaczmarek.
Kędzierzynianie odskoczyli już na początku tie-breaka, dobra gra blokiem dała im wynik 5:2, a przy zmianie stron było już 8:4. Blok był wyróżniającym się elementem w grze ZAKSY w tym secie (10:6, 12:7). Dobra gra w ataku Paszyckiego dała ZAKSIE piłki meczowe (14:9). Radomianie obronili dwa meczbole, ale ostatecznie to atak Łukasza Kaczmarka dał mistrzom Polski dwa punkty.
MVP: Marcin Janusz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cerrad Enea Czarni Radom 3:2
(22:25, 25:19, 23:25, 25:21, 15:11)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (25), Janusz (1), Staszewski (21), Kalembka (5), Paszycki (12), Żaliński (8), Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth (2) i Śliwka (1)
Czarni: Schulz (25), Ostrowski (3), Nowak (2), Łukasik (16), Lemański (15), Rusin (18), Masłowski (libero) oraz Gąsior i Firszt (1)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
