Bardzo intensywny i pełen mocnych zagrywek mecz w Bełchatowie zakończył 8. kolejkę PlusLigi. Po dwóch stronach siatki stanęły zespoły PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów. Dwa pierwsze sety padły łupem przyjezdnych, ale potem do głosu doszli bełchatowianie i to oni najpierw doprowadzili do remisu, a następnie na swoją korzyść rozstrzygnęli piątą partię.
Od asa serwisowego Klemena Čebulja rozpoczęło się to spotkanie. Tym samym odpowiedział jednak Aleksandar Atanasijević i to Skra znalazła się na dwupunktowym prowadzeniu (4:2). Nie był to koniec punktów zdobytych w tym elemencie, gdyż kolejny dopisał do swojego konta Jan Kozamernik, czym doprowadził do remisu. Do tego doszły dwa asy Čebulja, po których to Resovia miała o trzy oczka więcej (11:8). Co prawda bełchatowianie starali się zmniejszyć dystans, ale nie udało im się uniknąć błędów własnych, które powiększyły ich stratę w okolicach końcówki (13:17). Pod sam koniec „bombę” z pola serwisowego posłał jeszcze Jakub Bucki i po chwili to rzeszowianie triumfowali w pierwszej odsłonie po ataku Sama Deroo (25:22).
Początek drugiego seta okazał się wyrównany. Walkę przerwało dopiero dotknięcie siatki po stronie bełchatowian (3:5). Zaraz Kozamernik dołożył asa serwisowego i Resovia miała już o trzy oczka więcej. Nie trzeba było długo czekać na kolejnego, tym razem w wykonaniu Macieja Muzaja (11:7). Do tego doszły skuteczne ataki gości, które umocniły ich na prowadzeniu w połowie seta. Z czasem zaczęli się mylić, co zmniejszyło dystans między drużynami (17:14). Rzeszowianie szybko się jednak zrehabilitowali i w końcówce zdawali się pewnie zmierzać po kolejną wygraną. Co prawda Skra zbliżyła się jeszcze po autowym ataku Deroo, ale ostatecznie Resovia nie oddała prowadzenia, a „kropkę nad i” w tym secie postawił jej skuteczny blok (25:20).
Od dwupunktowego prowadzenia rzeszowian zaczęła się kolejna odsłona. Dwa asy serwisowe Roberta Tähta sprawiły jednak, że po chwili to Skra miała o oczko więcej (5:4). Bełchatowianie popracowali także w innych elementach, dzięki czemu szybko powiększyli przewagę. W połowie seta punktową zagrywkę dołożył Karol Kłos i to gospodarze byli bliżej zwycięstwa (16:12). Szczególnie, że przyjezdni nie pomagali sobie popełniając błędy własne. To nakręciło grę siatkarzy z Bełchatowa, którzy w końcówce świetnie spisali się na siatce. Zatem to właśnie oni cieszyli się z wygranej po ataku Kłosa ze środka (25:17).
W czwartą partię lepiej weszła Resovia, która po swoim skutecznym bloku wyszła na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Niedługo potem dobrze na siatce spisał się Jakub Kochanowski, dzięki czemu rzeszowianie mieli już o trzy oczka więcej. Dystans szybko się jednak zmniejszył, gdy w aut zaatakował Muzaj (8:7). Wynik wskazał więc w końcu na remis, gdy asem serwisowym popisał się Täht. Zaraz dołożył kolejnego i to Skra miała o oczko więcej (11:10). To zapoczątkowało serię gospodarzy, którzy w jednym ustawieniu zdobyli aż pięć punktów. Nie trzeba było jednak długo czekać na odpowiedź rywali w polu serwisowym, w którym świetnie spisał się Nicolas Szerszeń (13:14). Popełnili za to błędy w ataku, które powiększyły stratę Resovii. W dodatku, jej sytuacji nie poprawił także as Milada Ebadipoura (20:15). Bełchatowianie wykorzystali więc swoją szansę, a o przedłużeniu tego meczu zdecydował ostatecznie atak Atanasijevicia (25:19).
Na początku tie-breaka nie zabrakło walki. Przerwał ją dopiero błąd Muzaja i skuteczny atak Ebadipoura (7:5). Bełchatowianie nie popisali się jednak w przyjęciu i zaraz wynik wskazał na remis. Tym samym powróciła gra punkt za punkt, a przełamanie nastąpiło dopiero po bloku gospodarzy (12:10). Niezwykle skuteczny w końcowych akcjach okazał się Kłos, który powiększył jeszcze przewagę swojego zespołu. Nie obyło się jednak bez kolejnego wyrównania, które nastąpiło po świetnych zagrywkach Buckiego. W ważnym momencie ponownie nieoceniony okazał się Kłos, którego blok przesądził o wygranej Skry w całym meczu (15:13).
MVP: Aleksandar Atanasijević
PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 3:2
(22:25, 20:25, 25:17, 25:19, 15:13)
Składy zespołów:
PGE Skra: Kłos (15), Kooy (6), Ebadipour (12), Atanasijević (22), Łomacz, Bieniek (9), Piechocki (libero) oraz Schulz, Taht (11) i Mitić
Asseco Resovia: Muzaj (21), Deroo (7), Kozamernik (6), Kochanowski (10), Drzyzga (1), Cebulj (12), Zatorski (libero) oraz Bucki (3), Szerszeń (5), Woicki, Buszek i Krulicki
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna