Cerrad Enea Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn
sobota, 20.11, godz. 20:30
Radomianie do spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn przystępują po bolesnej porażce z GKS-em Katowice. Podopieczni Jakuba Bednaruka mieli wszystko po swojej stronie, aby prowadzić 2:1, ale przegrali końcówkę trzeciej odsłony, po której już się nie pozbierali i przegrali 1:3. O niespodziankę będzie im trudno, bo generalnie olsztynianie w tym sezonie sprawują się bardzo dobrze i znajdują się w górnej części tabeli. – Liga pokazuje, że każdy z każdym może wygrać, więc AZS Olsztyn jest jak najbardziej w naszym zasięgu, mimo że jest dużo wyżej od nas w tabeli. Mamy cały tydzień na trening, żeby choć trochę poprawić swoje słabości. Myślę, że w szczególności musimy zmienić swoją mentalność w sytuacjach, gdy prowadzimy i powinniśmy, kolokwialnie mówiąc, „dobić” rywala – zapowiedział libero radomian Mateusz Masłowski.
Ekipa z Warmii i Mazur ostatnio odprawiła z kwitkiem Cuprum Lubin, nie dając rywalom szans na rozwinięcie skrzydeł. Olsztynianie bardzo dobrze spisali się w polu zagrywki, a do tego doszły naprawdę mocne skrzydła. Pierwsze skrzypce w szeregach akademików grają Karol Butryn oraz Torey DeFalco i jeśli tylko goście zagrają na poziomie, do którego ostatnio przyzwyczaili kibiców, to nie powinni mieć problemów z zainkasowaniem kompletu punktów w Radomiu.
Typ redakcji:
Cerrad Enea Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 1:3
źródło: inf. własna