Stal Nysa – Ślepsk Malow Suwałki
niedziela, 7.11, godz. 20:30
Na zakończenie kolejki zmierzą się dwa zespoły, które w ostatnim czasie rozczarowują. Stal Nysa pozostaje jedyną drużyną, która nie odniosła jeszcze zwycięstwa. W minionej kolejce podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha ulegli Treflowi Gdańsk 0:3 i chociaż nie odstawali od rywali w polu serwisowym i bloku, to ich słabością była skuteczność ataku. Przede wszystkim zabrakło im jednak dobrej gry dotychczasowego lidera, atakującego Wassima Ben Tary. Dobrze spisał się Nikołaj Penczew, ale by gracze z Nysy mieli szansę na punkty w starciu ze Ślepskiem, to muszą do niego dołączyć pozostali zawodnicy.
Siatkarze z Suwałk całkiem dobrze rozpoczęli sezon, ale kontuzja i nieobecność rozgrywającego Joshuy Tuanigi w ostatnich spotkaniach mocno zdestabilizowała grę zespołu. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala ponieśli już trzy porażki z rzędu i spadli na 12. miejsce w tabeli. W meczu minionej kolejki z Cerradem Eneą Czarnymi Radom pogrążyła ich wysoka liczba błędów własnych, chociaż dobrze spisali się w bloku. W tym, a także w grze lidera Bartłomieja Bołądzia mogą upatrywać szansy na przełamanie w starciu z ostatnią w zestawieniu Stalą. – Ja jestem dobrej myśli i wierzę, że będzie dobrze. Przed nami jeszcze dużo kolejek i musimy podnieść głowę do góry i z optymizmem iść do przodu – podkreślił rozgrywający Ślepska Łukasz Makowski.
Typ redakcji:
Stal Nysa – Ślepsk Malow Suwałki 2:3
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna