Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk
niedziela, 7.11, godz. 17:30
Rozpędzeni siatkarze z Jastrzębia-Zdroju nie powinni mieć problemów z pokonaniem u siebie gdańszczan. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego na początku sezonu prezentują się poniżej oczekiwań i mają na swoim koncie tylko dwa zwycięstwa ze znacznie niżej notowanymi rywalami. Bez formy jest atakujący Mariusz Wlazły, jednak w wygranym 3:0 meczu ostatniej kolejki ze Stalą Nysa znakomicie zastąpił go Kewin Sasak. Dobrze zagrał również Bartłomiej Lipiński, ale żeby mieć szansę na punkty w starciu z Jastrzębskim Węglem, w szeregach Trefla do gry musi się włączyć również trzeci skrzydłowy, Moritz Reichert (zaledwie 17% skuteczności w spotkaniu ze Stalą) lub Mateusz Mika. – Dotychczas grało nam się trudno, ale wierzę, że poziom naszej gry będzie szedł do góry. Cieszę się wbrew pozorom, że gramy z pierwszą czwórką, bo będą to interesujące mecze, w których będziemy się bić o to, żeby po prostu wygrać – przyznał trener Winiarski.
Wyraźnym faworytem są jednak jastrzębianie, którzy po efektownym zwycięstwie w Superpucharze z ZAKSĄ pokonali również PGE Skrę Bełchatów 3:1 i w minionej kolejce Asseco Resovię Rzeszów 3:0. Podopieczni trenera Andrei Gardiniego nie mają słabych punktów i nawet jeśli w trakcie seta tracą do rywali kilka punktów, to wychodzą z tych sytuacji obronną ręką mocną zagrywką i czujnymi blokami. Trudno więc oczekiwać w niedzielę innego rezultatu, niż pewne zwycięstwo aktualnych mistrzów Polski.
Typ redakcji:
Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk 3:0
źródło: inf. własna