Cuprum Lubin – GKS Katowice
sobota, 6.11, godz. 17:30
Cuprum Lubin zagra we własnej hali z GKS-em Katowice. Wobec kłopotów zdrowotnych GKS-u, a także dobrej gry lubinian w ostatnich spotkaniach, gospodarze wyrastają na faworytów sobotniego starcia. Do drugiego zwycięstwa w tym sezonie poprowadzić ich może trio Remigiusz Kapica – Marcin Waliński – Wojciech Ferens. Cała trójka zagrała bardzo dobrze w ostatnim meczu Cuprum z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, w którym podopieczni trenera Pawła Ruska byli blisko wygranej, bowiem prowadzili już 2:1. Ostatecznie przegrali 2:3, jednak mogą być zadowoleni ze swojej postawy. – Dla nas najważniejsze jest, abyśmy skupili się na tym, żeby utrzymać taką formę jaką teraz prezentujemy, a następnie przenieść to na spotkanie z katowiczanami. Dla nas najważniejsze jest to, żeby pilnować swojej gry, bo wtedy wygląda to najlepiej – przyznał Kapica.
Siatkarze GKS-u mogą mówić o sporym pechu, bowiem nie dość, że część zespołu jest na kwarantannie z powodu zakażeń koronawirusem, to z kontuzją zmagają się jeszcze Tomas Rousseaux oraz Jakub Jarosz. W związku z tym do spotkania minionej kolejki z Indykpolem AZS Olsztyn podopieczni trenera Grzegorza Słabego podeszli w ośmioosobowym składzie. Podjęli oni walkę, jednak nie zdołali ugrać nawet seta. Kwarantanna katowiczan miała skończyć się na początku listopada, powinni więc być w stanie zagrać w sobotę, najpewniej nie będą jednak w najlepszej dyspozycji po przerwie w treningu i ciężko określić, na co ich stać przeciwko rozkręcającym się lubinianom.
Typ redakcji:
Cuprum Lubin – GKS Katowice 3:1
źródło: inf. własna