PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów
pierwszy mecz: sobota, 20.03, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
Mecze obu drużyn elektryzują zawsze, bez względu na ich miejsce w tabeli oraz stawkę. Tym razem zapowiada się na prawdziwą wojnę. Bełchatowianie cały czas borykają się z problemami zdrowotnymi Taylora Sandera, a wydaje się, że to od całej trójki skrzydłowych będzie zależało, kto zapisze na swoim koncie zwycięstwo. Gospodarze mają co udowadniać. – W tym sezonie z zespołem z Rzeszowa przegraliśmy dwukrotnie. Byliśmy blisko zwycięstwa, teraz celujemy w awans. Stać nas na to i liczymy, że to my będziemy w półfinale – stwierdził Mateusz Bieniek. W hali Energia muszą pokazać moc zagrywki, gdyż bez tego elementu wygrać im będzie niezwykle ciężko.
Rzeszowianie po słabym początku zaczynają się rozkręcać. Przede wszystkim mają coraz mniej problemów zdrowotnych, z którymi borykali się przez cały sezon. W świetnej dyspozycji jest Karol Butryn, który wraz z Klemenem Čebuljem powinni być gwarancją dobrej dyspozycji Pasów. W przerwie spowodowanej Pucharem Polski grali z suwałczanami, gdzie zaprezentowali się z dobrej strony. Jednak w Bełchatowie poprzeczka powędruje znacznie wyżej, a spotkanie to może obfitować w wiele mocnych ciosów i dobrych wymian. Przewidzieć kto w tej parze okaże się zwycięski nie jest łatwo, ale my stawiamy, że mniejsze wahania formy mają goście i to oni lepiej otworzą ten ćwierćfinał.
Typ redakcji: PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 2:3
STS: 1,52 – 2,55
źródło: inf. własna
