Siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa od pierwszej piłki zagrali maksymalnie skoncentrowani i widać było, że dobrze przeanalizowali dwa pierwsze mecze z PGE Skrą Bełchatów o brązowy medal. Skutecznie grali w systemie blok-obrona, notując również wysoki procent w ataku. Efekt? Pewne zwycięstwo w meczu decydującym o tym, która drużyna stanie na najniższym stopniu podium mistrzostw Polski.
Spotkanie o brąz lepiej rozpoczęła drużyna gości, która po swoim skutecznym bloku wyszła na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Zaraz błąd przekroczenia linii popełnił jeszcze Milad Ebadipour i po kolejnym bloku warszawianie mieli już o cztery oczka więcej. Za to po drugiej stronie siatki w dalszym ciągu mylił się Irańczyk (4:9). W połowie seta w aut posłał też piłkę Mikołaj Sawicki (7:14), dzięki czemu Verva była już w znacznie lepszej sytuacji. Dopiero w okolicach końcówki asa serwisowego zanotował na swoim koncie Bartosz Filipiak, ale Skrze nadal pozostawało wiele do odrobienia (12:19). Na niewiele zdała się także dobra gra Sawickiego. Co prawda bełchatowianom udało się jeszcze zmniejszyć dystans punktowy, ale ostatecznie to Verva Warszawa triumfowała po błędzie zagrywki Mateusza Bieńka (20:25).
Już na początku drugiej partii zagrywką sprawił problemy przeciwnikom Piotr Nowakowski. Po swoich skutecznych blokach i atakach Verva miała już więc o pięć oczek więcej (6:1). Warszawianie byli bezlitośni, przez co po atakach Andrzeja Wrony jedynie umocnili się na prowadzeniu (8:2). Natomiast bełchatowianie nie pomagali sobie popełniając coraz więcej błędów w polu serwisowym. W dodatku, doszedł do tego autowy atak Dušana Petkovicia (4:11). Zrehabilitował się jednak na zagrywce, dzięki czemu Skrze udało się odrobić część strat. W połowie seta asa zanotował za to Bartosz Kwolek i Verva miała już sześć oczek w zapasie (15:9). Natomiast gospodarze coraz częściej atakowali ze środka, ale niewiele udało im się w ten sposób odrobić. Po raz kolejny musieli się więc pogodzić z przegraną po zatrzymanym ataku Milada Ebadipoura (20:25).
Od asów serwisowych Bartosza Kwolka rozpoczął się set numer trzy (2:0). Po autowym ataku Dušana Petkovicia Verva miała już zatem o trzy oczka więcej. Bełchatowianie nie zamierzali się jednak poddawać i dzięki swoim udanym akcjom zmniejszyli dystans do zaledwie jednego punktu (7:8). Od tej pory trwała zacięta walka, którą przerwały dopiero skuteczne ataki Petkovicia. Po punktowej zagrywce Milada Ebadipoura to więc Skra znalazła się na prowadzeniu (15:14). Zaraz w aut zaatakował jeszcze Igor Grobelny, przez co warszawianie tracili cenne dwa oczka. Szybko się jednak zrehabilitował i w Bełchatowie już był remis (17:17). Popracował także w polu serwisowym, a po ataku Bartosza Kwolka Verva powróciła na prowadzenie. Goście świetnie spisywali się także na kontrze i to oni w decydującym momencie mieli cenne dwa oczka więcej (23:21). Wykorzystali więc swoją szansę, a o zdobyciu przez Vervę brązowego medalu przesądził as serwisowy Kwolka (25:22).
MVP: Bartosz Kwolek
PGE Skra Bełchatów – Verva Warszawa Orlen Paliwa 0:3
(20:25, 20:25, 22:25)
Składy zespołów:
PGE Skra: Kłos (8 pkt.), Ebadipour (7), Petković (12), Łomacz, Sawicki (10), Huber (6), Piechocki (libero) oraz Filipiak (4), Bieniek (3), Milczarek i Mitić
Verva Warszawa: Kwolek (10), Trinidad De Haro (1), Wrona (8), Nowakowski (9), Grobelny (12), Superlak (6), Wojtaszek (libero) oraz Szalpuk (1)
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna