Z meczu na mecz coraz lepiej spisują się akademicy z Olsztyna. Tym razem wygrali oni z Jastrzębskim Węglem 3:1. Było to piąte zwycięstwo z rzędu podopiecznych trenera Javiera Webera. Olsztynianie są na fali wcześniej wygrali ze Skrą Bełchatów oraz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. AZS zajmuje piąte miejsce, jastrzębianie po tej porażce stracili fotel lidera na rzecz zawiercian.
Początek spotkania był wyrównany, obie ekipy dość pewnie kończyły swoje akcje po przyjęciu (4:4). Potem do głosu doszli gospodarze, nie zawodził w ataku Robbert Andringa, a as serwisowy Mateusza Poręby dał wynik 8:4. Goście nie byli za to skuteczni (7:11), mieli ogromne problemy ze skończeniem swoich akcji i przegrywali już 8:15. Trener Marcelo Mendez postawił więc na zmienników, ale poprawy w grze jastrzębian nie było (10:19). Zagrywką zapunktował co prawda Trevor Clevenot, ale nadal sytuacja jego ekipy była zła. Swoje grał Karol Butryn (21:14), w końcówce wicemistrzowie Polski poprawili nieznacznie wymiar kary (18:23), ale po mocnym ataku Bartłomieja Lipińskiego AZS miał piłkę setową, błąd w polu zagrywki zakończył premierową odsłonę.
Kolejną lepiej zaczęli gracze ze Śląska (4:2), ale nie byli w stanie utrzymać swojej przewagi. Cały czas lepiej dysponowani byli olsztynianie, zwłaszcza ich skrzydłowi i po kontrze Lipińskiego jego zespół prowadził 9:7. Przy zagrywkach Butryna przewaga akademików wzrosła (13:9), a goście cały czas mieli problemy z dokładnym przyjęciem i ich strata wynosiła już pięć punktów (10:15). Do tego Jastrzębski Węgiel psuł sporo serwisów (13:17), udane akcje Dawida Dryi czy Macyry nie miały większego znaczenia w kontekście tej odsłony (17:21). Gospodarze szybko mogli cieszyć się z piłki setowej po akcji Butryna, a błąd Tomasza Fornala sprawił, że i ta partia dobiegła dość szybko końca.
As serwisowy Taylora Averilla dał jego ekipie prowadzenie 2:0. Tym samym błyskawicznie odpowiedział Benjamin Toniutti, a wynik od tego momentu oscylował w okolicach remisu. Minimalną zaliczkę mieli przyjezdni, którym udało się zagrać blokiem, a nikt nie zwalniał ręki i cały czas trwała walka punkt za punkt (11:11). Sytuację na korzyść jastrzębian zmieniła kontra Trevora Clevenot (13:11), jednak w ofensywie nie zawiódł również Andringa (14:14). Kilka akcji później jastrzębianie ponownie odskoczyli, dobrze zagrał między innymi Fornal (17:14) i to jego atak pozwolił na powiększenie zaliczki (19:15). Podopieczni Javiera Webera zmniejszyli jeszcze swoje straty, ale tylko na krótką chwilę. Clevenot doprowadził do piłki setowej, a Jan Hadrava ostatecznie przedłużył losy spotkania.
Jastrzębski Węgiel poszedł za ciosem w czwartej partii (4:1), ale po kiwce Joshuy Tuanigi AZS złapał kontakt punktowy (5:6). Na prowadzeniu utrzymywali się przyjezdni (8:7), ale kiedy kontrę skończył Butryn, był remis po 9. Atakujący akademików dołożył dwa potężne serwisy, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie (12:11), to jego widowiskowy blok kilka minut później je powiększył (16:14). Ekipa ze Śląska była w stanie odrobić swoje straty, między innymi dzięki Clevenot (17:17), ale potem znów gospodarze zbudowali sobie prowadzenie (20:17). W końcówce atak Hadravy utrzymał jeszcze nadzieje jego drużyny (21:22), sporo pomogli rywale, którzy nie potrafili skończyć swojej akcji i to Jastrzębski Węgiel miał piłkę setową (24:23). O wyniku tej partii miała przesądzić jednak gra na przewagi, tę na swoją korzyść rozstrzygnęli olsztynianie, którzy z kompletu oczek do tabeli cieszyli się po autowym ataku Fornala.
MVP: Jakub Hawryluk
Indykpol AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel 3:1
(25:19, 25:18, 21:25, 29:27)
Składy zespołów:
AZS: Lipiński (12), Andringa (13), Averill (13), Poręba (13), Butryn (23), Tuaniga (1), Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz i Jakubiszak
Jastrzębski: Dryja (7), Toniutti (1), Boyer (3), Clevenot (15), Fornal (10), Macyra (10), Popiwczak (libero) oraz Hadrava (19), Tervaportti i Szymura
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
