Tie-break był potrzebny także do wyłonienia zwycięzcy w Zawierciu, gdzie brązowi medaliści walczyli z PGE Skrą Bełchatów. Co prawda pierwsze cztery sety nie były wyrównane, jedna z drużyn szybko budowała sobie przewagę, dopiero tie-break przyniósł sporo emocji, a obronną ręką wyszli z niego gospodarze. Statuetkę MVP odebrał Bartosz Kwolek, ale lepsze „cyferki” miał Uros Kovacević. Serb zdobył 27 punktów, z czego 4 blokiem i 3 bezpośrednio z pola zagrywki. To jednak bełchatowianie świetnie spisali się za linią 9. metra, zwłaszcza Mateusz Bieniek. – Była spora sinusoida, ale tak już wyglądają mecze z PGE Skrą Bełchatów, że kiedy bełchatowianom siądzie zagrywka, to ciężko ich ugryźć. Kiedy mają już sporą przewagę, to naprawdę gra się z nimi bardzo ciężko, ale na szczęście udało nam się ich przełamać. Ten tie-break był takim fajnym zwieńczeniem całego meczu – ocenił Bartosz Kwolek.
Większej historii nie miało starcie Trefla Gdańsk z Barkomem Każany Lwów. Gdańszczanie dominowali praktycznie od początku do końca, pewnie wygrywając każdy z trzech setów. Dobre zawody rozegrał Piotr Orczyk, swoje dołożył również Bartłomiej Bołądź. W sumie Trefl atakował na 60% skuteczności i zasłużenie wygrał 3:0. – Pierwszy mecz jest zawsze bardzo ważny, żeby zagrać na swoim poziomie, żeby zacząć sezon od zwycięstwa. Ponadto był to mecz domowy, przed naszymi kibicami, to trochę jak pierwsza randka – ocenił trener ekipy z Gdańska Igor Juricić.
Dobrze sezon otworzyli także siatkarze z Nysy, którzy przed własną publicznością zainkasowali komplet punktów w pojedynku ze Ślepskiem Suwałki. Goście triumfowali jedynie w drugiej odsłonie. Momentami popełniali oni proste błędy, zdarzały im się też nieporozumienia. W szeregach Stali dobrze zaprezentował się Michał Gierżot oraz Wassim Ben Tara, choć cały zespół sporo mylił się w polu serwisowym. – Graliśmy w niektórych momentach z nożem na gardle, ale bardzo się cieszę, że z tego wybrnęliśmy. Nie ma chyba nic lepszego niż otworzyć sezon zwycięstwem za trzy punkty jeszcze we własnej hali, po takim meczu, przy takich kibicach. Jesteśmy z tego bardzo szczęśliwi – mówił Michał Gierżot, który odebrał drugą statuetkę MVP w swojej karierze w PlusLidze, pierwszą – jeszcze a barwach Jastrzębskiego Węgla również zdobył w starciu z zespołem z Suwałk.
Tę kolejkę PlusLigi zakończyło wyrównane starcie w Bielsku-Białej. Dwa pierwsze sety Cuprum Lubin wygrało 25:23, ale w trzecim beniaminek z Podbeskidzia wygrał długą walkę na przewagi i przedłużył losy spotkania. W czwartej partii to jednak podopieczni Pawła Ruska postawili kropkę nad „i” i wyjechali z kompletem punktów. Trener Rusek nie miał łatwego zadania, bowiem do gry w całym spotkaniu nie jest jeszcze gotowy Remigiusz Kapica i na pozycji atakującego zastąpił go nominalny przyjmujący, Illia Kowalow, który zdobył 18 oczek. Statuetka MVP powędrowała jednak w ręce Mustaphy M`Baye, środkowy miał 14 punktów.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
DRUŻYNA 1. KOLEJKI PLUSLIGI →
źródło: inf. własna