– Będzie to mecz ciekawy i bardzo trudny, bo Jastrzębski Węgiel jest świetną drużyną, ma świetnych zawodników. Myślę, że szanse są 50 do 50. Którakolwiek drużyna wygra nie będzie niespodzianki – powiedział przed półfinałem Pucharu Polski prezes Asseco Resovii Rzeszów, Piotr Maciąg.
Po kilku chudszych latach w końcu Asseco Resovia prezentuje się na miarę swoich możliwości. W PlusLidze ma już na koncie 20 zwycięstw i jest liderem, a w Pucharze Polski zaszła do turnieju finałowego, który w najbliższy weekend odbędzie się w Krakowie. – Do tej pory sezon układa się dla nas bardzo dobrze, ale najważniejsze mecze ciągle są przed nami. Wierzmy, że w tej najważniejszej części sezonu również będziemy prezentować się dobrze. Tak, jak od początku sezonu, myślimy o kolejnym dniu, kolejnym treningu, o kolejnym meczu. Myślę, że przynosi to dobry rezultat. Nie wybiegamy daleko w przyszłość, tylko koncentrujemy się na tych małych, ale najbliższych krokach – przyznał prezes Asseco Resovii, Piotr Maciąg.
Przed nią bitwa o pierwsze trofeum w tym sezonie. Już w sobotę w Krakowie rozegra półfinałowe starcie Pucharu Polski, a jej rywalem będzie Jastrzębski Węgiel. – Będzie to z pewnością mecz ciekawy i bardzo trudny, bo Jastrzębski Węgiel jest świetną drużyną, ma świetnych zawodników. Myślę, że szanse są 50 do 50. Którakolwiek drużyna wygra nie będzie niespodzianki. Mogę powiedzieć, że przystąpimy do tego meczu w dobrych nastrojach, zmotywowani i pełni wiary w możliwość zwycięstwa – dodał Maciąg.
Mimo że przed ekipą z Podkarpacia dopiero najważniejsze rozstrzygnięcia w tym sezonie, to działacze od dłuższego czasu już myślą o kolejnych rozgrywkach i kompletowaniu drużyny na sezon 2023/2024. – Niedługo będziemy ogłaszać nazwiska zawodników z obecnej kadry, którzy przedłużyli umowy z naszym klubem na kolejny sezon. To myślenie o kolejnym sezonie jest w dużej mierze równoległe z tym, co dzieje się teraz. Wiemy bowiem, że ten rynek siatkarski przypada od listopada do kwietnia, więc staramy się zbudować jak najlepszą drużynę na przyszły sezon, ale w tym momencie koncentrujemy się przede wszystkim na Pucharze Polski, bo on jest teraz najważniejszy – zaznaczył działacz klubu z Rzeszowa.
Według doniesień medialnych w międzysezonowej przerwie nie dojdzie do rewolucji w Asseco Resovii. Trzon drużyny ma zostać utrzymany. Dołączyć mają do niej między innymi Karol Kłos z PGE Skry Bełchatów i Stephen Boyer z Jastrzębskiego Węgla, a być może także Adrian Staszewski z Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. – 100. procent jeszcze nie mamy, ale trzon drużyny na przyszły sezon mamy już zbudowany. Jestem przekonany, że skład drużyny będzie ciekawy – zakończył Piotr Maciąg.
źródło: inf. własna, nowiny24.pl