Projekt Warszawa nie zwalnia tempa. Po wysokiej wygranej w Bełchatowie, w 7. kolejce PlusLigi stołeczni bez straty seta pokonali Cerrad Eneę Czarnych Radom. – Wiadomo, że treningi nie wyglądały tak samo bez tych kontuzjowanych zawodników. Drużyna nie funkcjonowała tak idealnie, nie mieliśmy jak trenować przeciwko sobie. Widać, że teraz, kiedy jesteśmy zdrowi, dało to efekty – mówił po wygranej asystent Roberto Santilliego, Piotr Graban.
Warszawianie nie mieli najlepszego początku sezonu. Od kilku kolejek prezentują jednak coraz lepszą grę, co przekłada się na zdobycze punktowe. Przede wszystkim jednak do treningów wrócili kontuzjowani zawodnicy. – Dobre treningi, dobra gra całego zespołu zaczęły się zazębiać i procentować. Wiadomo, że treningi nie wyglądały tak samo bez tych kontuzjowanych zawodników. Drużyna nie funkcjonowała tak idealnie, nie mieliśmy jak trenować przeciwko sobie. Widać, że teraz, kiedy jesteśmy zdrowi, dało to efekty – tłumaczył Piotr Graban, członek sztabu szkoleniowego Projektu Warszawa.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu na parkiecie pojawił się Artur Szalpuk, który jest już w pełni gotowy do gry. – To czy zagra w podstawowy składzie jest decyzją trenera, ale z tego co wiem to Artur Szalpuk ma już zielone światło w 100%, może brać udział w treningach, może grać – uspokoił Graban.
W kolejnej rundzie Projekt Warszawa uda się do Kędzierzyna-Koźla, gdzie zmierzy się z mistrzem Polski. – Tak naprawdę mecze gramy tak szybko, że jeszcze nie myśleliśmy o meczu z ZAKSĄ. My jako sztab trenerski zrobiliśmy już lekką odprawę pod to spotkanie, ale musieliśmy się skupiać na razie nad ekipą z Radomia – tłumaczył asystent Robrto Santilliego. – Ten mecz zakończyliśmy bardzo późno, ale od środy zaczniemy już w pełni zajmować się ZAKSĄ i mam nadzieję, że tak samo dobrze się do niego przygotujemy jak do starcia z Czarnymi Radom – zapewnił Piotr Graban.
źródło: opr. własne, Projekt Warszawa