Ślepsk Malow Suwałki oraz Visła Bydgoszcz są już na ostatniej prostej przygotowań do zbliżającego się sezonu ligowego. Oba zespoły postanowiły we wtorek i środę rozegrać sparingi. W pierwszym z nich padł remis 2:2. Obaj szkoleniowcy korzystali praktycznie ze wszystkich zawodników.
Oba zespoły rywalizują w różnych klasach rozgrywkowych, Ślepsk w Pluslidze, a Visła w Tauron 1. Lidze. Na boisku jednak tej różnicy nie było widać. Początek pierwszego seta był wyrównany, dopiero później Ślepsk odskoczył na 16:13 i 21:18. Bydgoszczanie jednak odrobili straty i wygrali na przewagi 34:32. Podobny przebieg miał set drugi, tym razem jednak po zaciętej walce 30:28 triumfowała ekipa trenera Andrzeja Kowala.
W trzeciego seta lepiej weszli bydgoszczanie (8:5) i przez cały czas utrzymywali nieznaczne prowadzenie. Ostatecznie wygrali wynikiem 25:22. W czwartej partii podopieczni trenera Marcina Ogonowskiego przeważali 8:6 i 16:14, ale Ślepsk podkręcił tempo w końcówce i zdominował boiskowe wydarzenia. Plusligowcy zwyciężyli 25:21 i w całym meczu padł remis 2:2.
Warto zwrócić uwagę na ilość punktowych bloków po obu stronach (15 – Visła, 12 Ślepsk). W ataku nieco skuteczniejsi byli siatkarze z Suwałk (53% przy 47% przeciwnika). W ekipie gospodarzy po 13 punktów zdobyli Piotr Łukasik i Bartłomiej Bołądź, a po 11 Jakub Ziobrowski i Andreas Takvam. Dla bydgoszczan 24 razy zapunktował Damian Wierzbicki, a 21 Jan Galabov. Znakomicie spisał się także Mateusz Kowalski, zdobył on 17 punktów, z czego 7 blokiem, a 10 atakiem (71% skuteczności.
Ślepsk Malow Suwałki – Visła Proline Bydgoszcz 2:2
(32:34, 30:28, 22:25, 25:21)
źródło: inf. własna