Siatkarze GKS-u Katowice mają już za sobą pierwszy przedsezonowy sparing. Podopieczni trenera Grzegorza Słabego w Kędzierzynie-Koźlu zmierzyli się z ZAKSĄ, dla której również było to pierwsze kontrolne granie. Lepsi okazali się siatkarze Nikoli Grbica. Zaplanowane na cztery sety spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1. Mecz miał charakter zamknięty. Przypomnijmy, że początkowo rywalem GieKSy miała być Stal Nysa, ale z uwagi na zagrożenie epidemiczne mecz ten został przeniesiony.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na początku premierowej odsłony wywalczyła sobie niewielką przewagę (8:6, 16:14), w końcówce jednak gospodarze podkręcili jeszcze tempo i zupełnie zdominowali boiskowe wydarzenia. W drugim secie to GKS prowadził (16:14, 21:19), by ostatecznie za sprawą dobrej zagrywki Jakuba Jarosza wygrać tę partię 25:20.
W secie numer trzy na początku nieznacznie prowadzili katowiczanie, potem jednak to oponenci przejęli kontrolę nad meczem (16:11, 21:18, 25:19). W czwartej i ostatniej partii obraz gry nie uległ zmianie, chociaż walki GieKSie nie można było odmówić.
ZAKSA dominowała przede wszystkim w zagrywce i bloku. Kędzierzynianie popisali się aż 11 asami serwisowymi, psując zaledwie 17 zagrywek. Po stronie katowickiej wyglądało to zdecydowanie gorzej. Podopieczni Grzegorza Słabego zepsuli aż 20 zagrywek przy tylko 4 asach. W bloku było 11:4 dla ZAKSY. Oba zespoły atakowały z porównywalną skutecznością ( 51% ZAKSA, 50% GKS). Atakiem GKS zdobył 51 punktów, ZAKSA 49. Najjaśniejszym punktem kędzierzynian był Kamil Semeniuk, zdobywca aż 21 punktów (13 atakiem i po 4 blokiem i zagrywką). Dla GKS 10 oczek zdobył Jakub Jarosz.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1
(25:19, 20:25, 25:19, 25:21)
źródło: inf. własna
