Siatkarze Projektu Warszawa znakomicie rozpoczęli rywalizację w wielkim finale Pucharu Challenge. Podopieczni Piotra Grabana pokonali w pierwszym spotkaniu Mint Vero Volley Monza 3:1. W czwartej partii warszawianie zdołali odwrócić losy seta, którego w pewnym momencie przegrywali już 2:8. Zwycięstwo to oznacza, że do ostatecznego triumfu Projektowi brakuje już tylko dwóch wygranych setów.
BLOKOWA WIZYTÓWKA
Dobra gra blokiem była wizytówką warszawian w pierwszych momentach spotkania (3:0). Na prawej flance dobrze radził sobie Arthur Szwarc (8:9), jednak cały czas to Projekt był na prowadzeniu (12:9). Cały czas dobrze funkcjonował blok stołecznych, do tego nie zawodzili oni w ofensywie (17:13). Vero Volley miało pojedyncze udane zagrania, mocno kulało jej przyjęcie (14:20). Projekt już nie wypuścił swojej potężnej zaliczki, cały czas pewnie prezentował się na skrzydle Tillie (23:17) i po akcji z lewej flanki Szalpuka było 1:0.
WŁOSKA ODPOWIEDŹ
Początek kolejnej odsłony był bardziej wyrównany, ale zdecydowanie większą dowolność w kreowaniu gry miał Jan Firlej (8:6). Mocny atak rywali świetnie obronił Damian Wojtaszek, a kontrę skończył Tillie (12:9). Niewiele jednak z tej zaliczki zostało, kiedy w polu zagrywki pojawił się Fernando Kregling (13:13). Pełną zwrotów akcji wymianę wygrał Erik Loeppky i to Monza była o punkt lepsza (17:16). Tym razem to goście z Włoch lepiej spisywali się w ofensywie i bloku, a podopieczni Piotra Grabana mieli kłopoty w przyjęciu (19:22). Monza nie miała problemów z zamknięciem tej odsłony i po akcji Szwarca w meczu był remis.
TAJNA BROŃ – FLOAT
Kolejna partia zaczęła się od równej gry, gracze Monzy nie radzili sobie z floatem Andrzeja Wrony (10:8). Środkowy dołożył także blok, do tego Jurij Semeniuk także zapunktował bezpośrednio z pola zagrywki i wszystko wskazywało na to, że warszawianie mają tę część meczu pod kontrolą (16:11). Wróciła ich dobra gra blokiem (21:14), a wszystko to ponownie przy serwisach Wrony. Co prawda w końcówce kilka piłek setowych obronili jeszcze goście, ale trudna zagrywka Karola Borkowskiego zakończyła tę partię.
KOŃCÓWKA SZALPUKA
Początek następnej przebiegał pod zdecydowane dyktando Vero Volley. Świetnie grał Stephen Maar, a Loeppky dołożył asa (8:3). Sukcesywnie Projekt zaczął zmniejszać dystans, w kontrze zapunktował Linus Weber (8:11), wrócił też warszawski blok (11:13). Zagranie po skosie Artura Szalpuka dało remis. Stołeczni włączyli zdecydowanie wyższy bieg, zwłaszcza Szalpuk, który kończył atak za atakiem (20:18). Wziął sprawy w swoje całkowicie, dołożył rozstrzygającą zagrywkę (24:18), a całe spotkanie zakończył atak Tillie.
Projekt Warszawa – Mint Vero Volley Monza 3:1
(25:18, 21:25, 25:18, 25:19)
Składy zespołów:
Projekt: Firlej, Tillie (13), Wrona (6), Semeniuk (12), Szalpuk (7), Weber (13), Wojtaszek (libero) oraz Borkowski (1)
Vero Volley: Loeppky (14), Maar (8), Galassi (3), Kreling, Di Martino (4), Szwarc (16), Gaggini (libero) oraz Visić, Takahashi (1)
Zobacz również:
Wyniki finału Pucharu Challenge M
źródło: inf. własna