– Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy, bo po tym, jak przegrałyśmy z Brazylią dzisiaj grałyśmy o dużą stawkę – powiedziała w serwisie pasja.azs.pl po wygranej z Tajwanem na Uniwersjadzie przyjmująca reprezentacji Polski, Julita Piasecka.
Siatkarki reprezentacji Polski doczekały się zwycięstwa na Uniwersjadzie. W drugim, a zarazem ostatnim swoim meczu grupowym wygrały z rywalkami z Tajwanu, dzięki czemu awansowały do ćwierćfinału zmagań. Mecz z Azjatkami nie był jednak łatwy. Po szybko wygranej premierowej odsłonie podopieczne Jacka Pasińskiego oddały inicjatywę, a druga partia padła łupem rywalek. Biało-czerwone potrafiły jednak opanować emocje. – Czy zrobiło się nerwowo? Może z boku tak to trochę wyglądało, ale umiałyśmy opanować nerwy. Tajwan gra zupełnie inną siatkówkę, jest sporo zamieszania, ale cieszę się, że sobie z tym poradziłyśmy – powiedziała atakująca, Aleksandra Rasińska.
Grały o dużą stawkę
Polki na co dzień nie mają zbyt często możliwości do rywalizowania z zespołami prezentującymi azjatycki styl gry oparty na szybkości i kombinacjach. Mimo wszystko pozbierały się po porażce w drugiej odsłonie, a w dwóch kolejnych to one były już górą. – Na co dzień nie mamy okazji do gry z takimi zespołami, jak Tajwan, a to naprawdę jest zupełnie inna siatkówka. Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy, bo po tym, jak przegrałyśmy z Brazylią dzisiaj grałyśmy o dużą stawkę – dodała Julita Piasecka, przyjmująca polskiej drużyny.
Drużyna prowadzona przez Jacka Pasińskiego składa się głównie z zawodniczek, które sporo grają w TAURON Lidze. Na takich turniejach, jak Uniwersjada może być to spory atut, bo przecież większość ich rywalek nie ma możliwości częstych występów w silnej lidze. – Jesteśmy zespołem młodym, ale jednocześnie, że tak powiem, sporo grającym. Wiele z nas ma okazję do częstych występów w lidze – zakończyła Rasińska.
Zobacz również
Wygrana Polek z Tajwanem
źródło: opr. własne, pasja.azs.pl