Cuprum Lubin sezon zasadniczy zakończyło w Zawierciu, gdzie dopiero po tie-breaku musiało uznać wyższość rywali. Ekipie z Lubina pozostała jeszcze walka o 13. miejsce z Barkomem Każany Lwów. – pewnie bylibyśmy w stanie być kilka miejsc wyżej, mieć kilka punktów więcej w tabeli. Nie wykorzystaliśmy swoich szans i tak to wyglądało. Nie było łatwo, jak już dochodziliśmy do pewnego pułapu, to zawsze coś się wydarzało i zaczynaliśmy wszystko od nowa – powiedział Strefie Siatkówki trener lubinian, Paweł Rusek.
Trudno gra się takie mecze, w których pana drużyna nie gra już tak naprawdę o nic?
Paweł Rusek: – Bardzo trudno się gra takie spotkania, ale fajnie, że znów podjęliśmy rękawice. Myślę, że nawet dobrze, że ten mecz nie miał takiego rytmu, bo kiedy zawiercianie złapią ten swój rytm, to trudno im tutaj urwać punkty. Moim zdaniem w tym meczu mieliśmy taki przekrój całej rundy zasadniczej w naszym wykonaniu, mamy momenty naprawdę świetnej, ale wszystko narazie odbywa się na krótkim dystansie. Przychodzą takie momenty kiedy tracimy zbyt dużo punktów serii i rywale to wykorzystali w tym meczu.
Znów nie przestraszyliście się wyżej notowanych rywali.
– Chciałam znów pogratulować moim chłopakom, bo ponownie udało nam się wrócić, to jest bardzo fajne i ważne. Wiemy, nad czym musimy pracować, zostały nam w tym sezonie jeszcze tylko dwa spotkania do rozegrania i na tej konfrontacji z drużyną ze Lwowa musimy się teraz skupić.
Mieliście swoje problemy w tym sezonie, ale chyba sporym wygranym okazał się Kajetan Kubicki?
– Jestem bardzo dumny z niego, choć początki były naprawdę bardzo ciężkie. Myślę, że Kajetan sam się przekonał, że to jest inne granie porównując z rozgrywki juniorskie i PlusLigę. Muszę przyznać, że z meczu na mecz widzę progres, coraz lepiej jest również także na treningach. Ja się bardzo cieszę, ale trzeba też przyznać, że jest farciarzem, nie każdy dostaje taką szansę. Myślę, że podołał zadaniu i życzę mu jak najlepiej.
Jak trener podsumuje sezon zasadniczy w wykonaniu Cuprum Lubin?
– Problemów mieliśmy naprawdę mnóstwo, chyba wszyscy o tym wiedzą. Działo się u nas w tym sezonie, ale najważniejsze jest to, że nadal jesteśmy w PlusLidze i wydaje mi się, że przy tych wszystkich naszych zawirowaniach, każdy myślał tylko o tym. Mieliśmy jednak też momenty naprawdę świetne, w których mogliśmy iść do przodu, pewnie bylibyśmy w stanie być kilka miejsc wyżej, mieć kilka punktów więcej w tabeli. Nie wykorzystaliśmy swoich szans i tak to wyglądało. Nie było łatwo, jak już dochodziliśmy do pewnego pułapu, to zawsze coś się wydarzało i zaczynaliśmy wszystko od nowa. Wydaje mi się jednak, że wykonaliśmy kawał dobrej pracy i na pewno będziemy walczyć do końca.
źródło: inf. własna