Reprezentacja Polski siatkarek już w najbliższy piątek rozpocznie meczem ze Słowenią udział w mistrzostwach Europy kobiet. Polki z całą pewnością są jednymi z kandydatek do medalu. Mają już na koncie brązowy medal VNL i dwa wygrane sparingi z silnymi Turczynkami. -Dziewczyny mocno uwierzyły w siebie i na każdym kroku pokazują teraz jakie są silne i ile znaczą jako zespół – powiedziała w rozmowie z TVP Sport Paulina Maj-Erwardt.
POWRÓT JOANNY WOŁOSZ i SIŁA MENTALNA
Ważną informacją jest niewątpliwie fakt, że do składu wraca po kontuzji Joanna Wołosz, jedna z najlepszych rozgrywających na świecie. – Asia na pewno będzie wartością dodaną w tej drużynie, ale myślę, że Kasia Wenerska też podołała podczas VNL. Obie będą się na pewno uzupełniać – przyznała Paulina Maj-Erwardt. Problemy zdrowotne wyeliminowały jednak z gry Martynę Czyrniańską, a jej miejsce zajęła Weronika Szlagowska, świeżo upieczona brązowa medalistka uniwersjady. – Trzon zespołu zostaje i to jest najważniejsze. Weronika Szlagowska na pewno będzie pomagała, ona już trenowała z zespołem, była na turniejach. Jest zaznajomiona z koncepcją gry trenera. Stefano Lavarini wie, co robi, kto mu pasuje do koncepcji. To wszystko jest przemyślane i każda z nich jest w tym zespole po to, aby się uzupełniać – stwierdziła libero ŁKS-u.
Polskie siatkarki oprócz dobrej gry pokazują także, że są zespołem mocnym mentalnie, nie boją się żadnego przeciwnika. W czym duża zasługa szkoleniowca biało-czerwonych. – Dziewczyny mocno uwierzyły w siebie i na każdym kroku pokazują teraz jakie są silne i ile znaczą jako zespół. To jest wartość dodana i trener na pewno będzie utrzymywał tą sferę mentalną na wysokim poziomie i dziewczyny też wyjdą na boisko pewne siebie – podkreśliła Paulina Maj-Erwardt.
NA. CO STAĆ POLKI?
Paulina Maj-Erwardt nie ukrywa optymizmu przed turniejem. – Ten brąz VNL pokazał, że potrafimy. Ogólnie mamy dość łatwą grupę, obawiałabym się jedynie Serbek, z resztą przeciwniczek sobie poradzimy. Moim zdaniem wyjście z grupy mamy gwarantowane. Na pewno mecz z Serbią to będzie taki mocny sprawdzian na tych mistrzostwach. Jeżeli chodzi o wynik, sprawa jest otwarta. Moim zdaniem na pewno możemy się pokusić o zwycięstwo – oceniła. Pamiętajmy jednak, że najważniejszym turniejem będą w tym roku kwalifikacje olimpijskie w Łodzi. – Na pewno dziewczyny mają to w głowach i to jest dla nich cel numer jeden w tym sezonie reprezentacyjnym. Wiedzą jednak, że medal na mistrzostwach Europy też byłby bardzo wartościowy i popchnąłby żeńską siatkówkę w dobrym kierunku. Tego sobie i wszystkim życzę. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki. Dziewczyny mają potencjał, pokazały już charakter i dobrą grę i kibicujmy im, aby zaszły jak najdalej – zakończyła Paulina Maj-Erwardt.
źródło: inf. własna, TVP Sport