Strona główna » Patryk Foltynowicz: Nasza zespołowość brała górę

Patryk Foltynowicz: Nasza zespołowość brała górę

Astra Nowa Sól – Facebook, inf. własna

fot. Artur Lawrenc – tauron1liga.pl

– Wiadomo, że było to spotkanie z dodatkowym smaczkiem, ale staraliśmy się nie skupiać na tym, aby odegrać się białostoczanom za porażkę z turnieju finałowego II ligi, tylko, żeby po prostu zagrać jak najlepiej potrafimy w każdym z siatkarskich elementów – powiedział po wygranej z BAS-em libero Astry, Patryk Foltynowicz.

W starciu dwóch beniaminków Astra Nowa Sól pokonała w miniony weekend BAS Białystok. Doszło zatem do rewanżu za poprzedni sezon, w którym w turnieju finałowym to podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego byli lepsi. – Ten mecz potraktowaliśmy jako kolejny w ligowych rozgrywkach. Wiadomo, że było to spotkanie z dodatkowym smaczkiem, ale staraliśmy się nie skupiać na tym, aby odegrać się białostoczanom za porażkę z turnieju finałowego II ligi, tylko, żeby po prostu zagrać jak najlepiej potrafimy w każdym z siatkarskich elementów – przyznał libero beniaminka, Patryk Foltynowicz.

Gospodarze wygrali 3:0, a najwięcej emocji było w trzeciej odsłonie, w której prowadzili już 24:22, ale BAS doprowadził do batalii na przewagi. W niej jednak więcej zimnej krwi zachowali nowosolanie, którzy nie pozwolili rywalom na przedłużenie spotkania. – Mimo niewielkich problemów w poszczególnych setach nasza zespołowość brała górę. Z tego należy się cieszyć – dodał defensywny zawodnik drużyny z Nowej Soli.

Znacznie lepiej spisuje się ona we własnej hali, w której do tej pory doznała tylko jednej porażki. Znacznie gorzej wiedzie jej się na wyjazdach, bowiem zwycięstwo odniosła jedynie w Spale, na dodatek dopiero po tie-breaku. Tym razem pojechała do Świdnika, gdzie faworytem nie będzie, ale wierzy, że przywiezie jakieś punkty. – Szukamy rozwiązania słabszej gry na wyjazdach. Ostatnio nawet cały tydzień poświęciliśmy na indywidualne rozmowy z zawodnikami. Każdy z nich ma jakieś swoje przemyślenia. Myślę, że nasi kibice bardzo mocno wpływają na poziom naszej gry i zaangażowanie zawodników, którzy w ciężkich chwilach są w stanie się podnieść. Na razie nasza hala jest naszą twierdzą – zakończył członek sztabu szkoleniowego, Andrzej Krzyśko.

 

PlusLiga

  • Klątwa Pucharu Polski? Norbert Huber wprost

    Klątwa Pucharu Polski? Norbert Huber wprost

  • PlusLiga. ZAKSA i Resovia walczą o rozgrywki europejskie. Erik Shoji: Było sporo wzlotów i upadków

    PlusLiga. ZAKSA i Resovia walczą o rozgrywki europejskie. Erik Shoji: Było sporo wzlotów i upadków

  • PlusLiga. Trener miał wylecieć przed ostatnim meczem

    PlusLiga. Trener miał wylecieć przed ostatnim meczem