Projekt Warszawa od początku tego sezonu spisuje się bardzo dobrze. Stołeczni nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania. To wszystko pomimo sporych braków na pozycji środkowego. Cały czas niezdolni do gry są bowiem Piotr Nowakowski oraz Srecko Lisinac. W tej sytuacji władze klubu postanowiły sięgnąć po wzmocnienie i do drużyny ma dołączyć Amerykanin – Taylor Averill.
Powrót
Dla amerykańskiego środkowego nie będzie to pierwszy raz w PlusLidze. Przez dwa lata występował w barwach Indykpolu AZS-u Olsztyn i pokazywał się z bardzo dobrej strony. Taylor Averill był mocnym punktem olsztynian, zdobył łącznie 472 punkty: 318 w ataku, 113 w bloku i 41 zagrywką. Środkowy po pożegnaniu się z zespołem z Olsztyna miał przenieść się do ligi chińskiej.
Mocny początek, będzie tylko lepiej?
Projekt Warszawa po sześciu kolejkach ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Stracił do tej pory tylko jeden punkt, 3:2 wygrywając w 6. rundzie PlusLigi z Bogdanką LUK Lublin. Jeszcze przed startem sezonu było jasne, że trener Piotr Graban będzie musiał czekać na swoich dwóch środkowych.
Srecko Lisinac i Piotr Nowakowski leczą urazy i wszystko wskazuje na to, że nie będą gotowi do gry w najbliższym czasie. Trener Graban ma więc do dyspozycji trójkę zawodników na tej pozycji: Andrzeja Wronę, Juriego Semeniuka oraz Jakuba Kowalczyka. Z tego względu klub ze stolicy decyduje się na pozyskanie kolejnego mocnego środkowego.
Aspiracje w Warszawie są bez wątpienia medalowe i zakontraktowanie tak głośnego nazwiska ma pomóc w osiągnięciu tego celu. Na razie jednak przed Projektem Warszawa spore wyzwanie. W sobotę w ramach 7. kolejki stołeczni zagrają na wyjeździe z Treflem Gdańsk, który również ma bardzo udany początek sezonu.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
źródło: inf. własna