– Mamy okazję zrobić coś pięknego, posiadamy dobry zespół, który na pewno powalczy w każdym meczu. Naszym celem jest obronić jeszcze raz tytuł mistrza Europy – powiedziała Jelena Blagojević, która w mistrzostwach Europy gra na pozycji libero.
Siatkarki reprezentacji Serbii są jednym z kandydatów do wywalczenia mistrzostwa Europy. Podopieczne Zorana Terzicia były najwyżej sklasyfikowanym europejskim zespołem w igrzyskach olimpijskich, są też obrończyniami tytułu mistrzowskiego na Starym Kontynencie. Liczą, że w trwającym czempionacie również powalczą o złoto.
– Przede wszystkim gramy na swoim terenie, w Belgradzie, w naszej arenie i przy naszych rodzinach, przyjaciołach i kibicach co na pewno nam pomaga. Bronimy mistrzostwa, jesteśmy dwukrotnym mistrzem Europy. Mamy okazję zrobić coś pięknego, posiadamy dobry zespół, który na pewno powalczy w każdym meczu. Naszym celem jest obronić jeszcze raz tytuł mistrza Europy – powiedziała Jelena Blagojević.
W trwających mistrzostwach ma ona nową rolę. Nie gra bowiem na pozycji przyjmującej. Zoran Terzić przestawił ją na libero. – Nie jestem zaskoczona, że teraz w kadrze mam inną pozycję na boisku, a to dlatego, że cztery lata temu na mistrzostwach Europy również grałam jako libero w reprezentacji Serbii. Jestem tutaj, żeby pomóc swojej drużynie i na ile mi pozwoli trener, to na pewno będę dawała 100% siebie w każdym meczu. Cieszę się, że jestem tutaj i że mam możliwość reprezentować swój kraj – zaznaczyła doświadczona siatkarka.
Serbki nie miały problemów z awansem do ćwierćfinału mistrzostw Europy. W 1/8 finału w trzech setach odprawiły z kwitkiem Węgierki. Jednak najważniejsze spotkania dopiero przed nimi. – Przed nami kolejne bardzo ważne mecze, zmierzymy się z drużynami, które prezentują najlepszą siatkówkę w Europie. Obiecuję, że będzie walka o każdy punkt – podkreśliła Serbka.
Odniosła się ona również do grupowego starcia Serbek z Bośniaczkami, w którym siostry Bosković zagrały po przeciwnych stronach siatki. – Pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja, że po przeciwnej stronie grała siostra. ale w innej reprezentacji (Bośnia i Hercegowina). Była to dziwna i jednocześnie śmieszna sytuacja, ale udało się wygrać. Z pewnością rodzina Bosković była i tak zadowolona, bo jedna z córek wygrała – zakończyła Jelena Blagojević.
źródło: developres.rzeszow.pl, inf. własna