Strona główna » W Częstochowie ostrzą sobie zęby na sukces. Łukasz Żygadło nie kryje ekscytacji

W Częstochowie ostrzą sobie zęby na sukces. Łukasz Żygadło nie kryje ekscytacji

Norwid Częstochowa – Facebook

fot. PressFocus

Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa jest na finiszu przygotowań do sezonu. Okres ten w klubowych mediach społecznościowych podsumował prezes Łukasz Żygadło. W nadchodzący weekend drużynę spod Jasnej Góry czeka spory egzamin. Wszystko to za sprawą VII Memoriału Janusza Sikorskiego, podczas którego na parkiecie hali przy Żużlowej zaroi się od gwiazd.

Pańskie oko konia tuczy

Kolejny sezon PlusLigi zbliża się wielkimi krokami. Zespoły są na finiszu przygotowań, więc czas na pierwsze podsumowania intensywnych przygotowań. O takowe pokusił się m.in. Łukasz Żygadło. Świeżo upieczony prezes Steam Hemarpol Politechniki Częstochowa w mediach społecznościowych odniósł się do ciężko przepracowanego okresu przez drużynę. Pierwsze efekty są już widoczne, a klub poczynił parę cennych wzmocnień. Zespół jest już w komplecie, a większych problemów brak.

Przyglądałem się przygotowaniom. Już od poniedziałku jesteśmy w pełnym składzie. Muszę powiedzieć, że i sztab, i ja, jesteśmy zadowoleni z tego, jak ten okres przebiegał. Zawodnicy dużo trenowali. Widać po nich, że wykonali solidną pracę na siłowni. To wszystko jest ważne, wszyscy są zdrowi, więc teraz wchodzimy już w czas grania. Przed nami niebawem turniej w Częstochowie, a potem liga, więc wszystkie detale są teraz doszlifowywane – przekazał z uśmiechem Łukasz Żygadło.

Hitem transferowym jest sprowadzenie Luciano De Cecco, lecz to nie jedyna nowość. W barwach częstochowskiego klubu zadebiutuje także tegoroczne odkrycie kadrowe, Jakub Nowak. Środkowy bloku szturmem wszedł do kadry narodowej prowadzonej przez Nikolę Grbicia, choć wcześniej nigdy nie zagrał w PlusLidze. W drużynie pozostaje także frontmen, Patrik Indra.

Poprzeczka idzie w górę

Drużyna spod Jasnej Góry w minionym sezonie była jedną z największych niespodzianek rozgrywek. PlusLiga była niezwykle mocna, a szeregi ekstraklasy opuściły aż trzy zespoły. Dalecy od tego byli częstochowianie, którzy zasłużenie zgarnęli miejsce w fazie play-off. Choć tam nie udało im się niczego ugrać, to ekipa spisała się na 'medal’, notując historyczny rezultat. Tym razem poprzeczka idzie w górę, i nie chodzi wyłącznie o oczekiwania włodarzy klubu czy kibiców.

Ciężko mówić o celach, bo tak naprawdę rok temu byliśmy pozytywnym objawieniem PlusLigi. Wiadomo, że przez pryzmat tamtego sezonu nasz zespół będzie inaczej postrzegany i będzie trudniej. Nawet ze względu na transfery, gdzie mamy mieszankę młodości i dużego doświadczenia, to zespoły przeciwne będą koncentrowały się na meczach z nami. Ja jestem zadowolony z jednego – widzę, że mamy wyrównany skład i ciekawych zawodników na każdej pozycji – stwierdził prezes częstochowskiego klubu.

Egzamin na horyzoncie

W Częstochowie jeszcze przed sezonem rozbłysną światowe gwiazdy. Już w ten weekend, 11-12 października, do hali przy Żużlowej 4 zawita PlusLigowa śmietanka – Asseco Resovia Rzeszów, ZAKSA Kędzierzyn Koźle. Częstochowianie po raz kolejny ugoszczą również Rana Verona Volley. Włoski klub chce się bić o najwyższe cele w serie A, więc zawody zapowiadają się znakomicie. Już teraz wiadomo, że VII Memoriał Janusza Sikorskiego przyciągnie tłumy spragnionych siatkarskich emocji kibiców, a dla wszystkich zespołów będzie to cenny sprawdzian.

– Mamy w tym roku w stawce ciekawe zespoły, z ciekawymi składami. Oprócz polskich zespołów, takich jak ZAKSA, Resovia, przyjeżdża do nas już drugi raz z rzędu Verona, która w tym sezonie chce walczyć o medale z gwiazdami pokroju Christensona, Darlana, czy Mozicia. Tych gwiazd pod jednym dachem w Częstochowie będzie wiele i dla wszystkich sympatyków siatkówki będzie to naprawdę duże wydarzenie – dodał podekscytowany Żygadło.

PlusLiga ruszy pod koniec miesiąca. Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa do gry wejdzie w środę – 22 października. Zespół czeka jednak ciężki start sezonu. Już w 1. kolejce czarny koń minionych rozgrywek podejmie mistrza Polski, Bogdankę LUK Lublin.

Zobacz również:

Aluron CMC Warta Zawiercie pozyskała kolejne wsparcie. To gigant!

PlusLiga