Steam Hemarpol Norwid Częstochowa to rewelacja rozgrywek PlusLigi po dziewięciu kolejkach. Klub spod Jasnej Góry, który w ostatnim sezonie bezpiecznie utrzymał się w elicie, w zmaganiach 2024/2025 zdecydowanie idzie po awans do fazy play-off. Łukasz Żygadło w rozmowie z Sarą Kalisz ze sport.tvp.pl przyznał, budżet klubu nie jest najwyższych lotów. Dyrektor klubu przedstawił również rozkład finansowania.
trudne położenie zamieniło się w dobre
Po zakończeniu sezonu 2023/2024 o budowie drużyny z Częstochowy można było mówić w superlatywach. Przez plotki przedzierał się mający zasilić klub Milad Ebadipour, a stosunkowo szybko, bo w końcówce kwietnia oficjalnie zaprezentowany został trener Igor Kolaković. Wszystko zatem zapowiadało się co najmniej dobrze. Czarnogórski szkoleniowiec finalnie podpisał drugi kontrakt z drużyną z Turcji – Halkbankiem Ankara. Skuszony wizją wyższego kontraktu porzucił zatem ekipę spod Jasnej Góry, stawiając ją samą w trudnym położeniu, co przyzna dyrektor klubu. Summa summarum trudne położenie z tamtego okresu przełożyło się na dobrą sytuację w chwili obecnej. Norwid plasuje się bowiem na 6. miejscu w tabeli PlusLigi z dorobkiem 15 punktów. Do tej pory najgłośniej mówiło się przecież o triumfach z Jastrzębskim Węglem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovią Rzeszów.
– Szkoleniowiec przyjechał do Częstochowy, zwiedził miasto, zobaczył warunki do treningu i bardzo mu się tu spodobało. Nagrał nawet wideo do sponsorów, które puściliśmy im na zakończenie sezonu. Mówił, że jest bardzo zadowolony, że będzie trenerem naszego klubu. Ostatecznie kilka tygodni później poinformowano nas, że poza kontraktem z nami postanowił podpisać umowę z zespołem z Turcji. To postawiło nas w bardzo trudnym położeniu – powiedział Sarze Kalisz ze sport.tvp.pl Łukasz Żygadło, dyrektor Steam Hemarpolu Norwida Częstochowa.
jak kreuje się budżet norwida?
Trzeba przyznać, że po prawie 1/3 sezonu zasadniczego PlusLigi (dziesiąte spotkanie Norwid rozegra w sobotę z PGE Projektem Warszawa na wyjeździe (2.11, godz. 20:30)) częstochowianie radzą sobie lepiej, aniżeli niektórzy mogliby przypuszczać. Dali jasno do zrozumienia, że w rozgrywkach 2024/2025 interesuje ich coś więcej, aniżeli tylko utrzymanie bądź walka o miejsca 9-12. Na ten moment tracą dwa punkty do zajmującej 5. lokatę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. W całej sytuacji największym zaskoczeniem może być jednak budżet klubu z województwa śląskiego. Jak przyznaje Żygadło, finanse mogą być o połowę mniejsze nawet od połowy uczestników. Norwid funkcjonuje przede wszystkim w oparciu o prywatne środki.
– Budżet? Może nawet trochę niższy niż połowa stawki. Chcę jednak podkreślić, że opieramy się praktycznie wyłącznie na pieniądzach od prywatnych sponsorów, którzy ufają klubowi od długiego czasu. Samo miasto ma mały, ale istotny wkład finansowy w klub – podkreślił 45-latek.
Zobacz również:
PlusLiga. Derby Opolszczyzny i szansa jak nigdy
źródło: sport.tvp.pl