Strona główna » Norbert Huber wrócił do kadry. „Tak bardzo potrzebowałem przerwy”

Norbert Huber wrócił do kadry. „Tak bardzo potrzebowałem przerwy”

przegladsportowy.onet.pl

fot. PressFocus

Norbert Huber był wyłączony z pierwszej części sezonu reprezentacyjnego. Kontuzja oka w półfinale Ligi Mistrzów wykluczyła go z aktywności siatkarskiej na ponad dwa miesiące. Przed mistrzostwami świata dołącza do kadry Nikoli Grbicia i będzie walczył o wyjazd na czempionat.

Huber wrócił do treningów już przed Ligą Narodów w Gdańsku. Na turniej finałowy jednak nie pojechał i przygotowywał się indywidualnie. Teraz będzie trenował z kadrą, która szykuje się na mistrzostwa świata. w wywiadzie dla onet.przegladsportowy.pl zawodnik przyznał, że długi odpoczynek od siatkówki dobrze mu zrobił.

Dziewięć tygodni przerwy. „Odpoczywałem i praktycznie nic nie robiłem”

Ostatni akcent Norberta Hubera w reprezentacji Polski to igrzyska olimpijskie w Paryżu. Sam siatkarz przyznaje, że z tego turnieju najbardziej zapamiętał epicki półfinał ze Stanami Zjednoczonymi. Przypomina jak wyszedł do szatni po czwartym secie, żeby zjeść coś słodkiego i jak wrócił na boisko, wciąż nie wierząc, że nasz zespół pozostał w grze. Późniejszy, przegrany finał z Francją z początku budził w nim smutek, ale nie długo. – Czułem, że mimo wszystko jesteśmy wygrani, bo osiągnęliśmy duży sukces, na który poprzednie pokolenia czekały od 48 lat. Zdaję sobie sprawę z tego, ile osób pragnęło być w tym miejscu. Mamy świetne wspomnienia i pamiątkę do końca życia.

Rozbrat Hubera z siatkówką trwał dziewięć tygodni, a sam siatkarz przyznaje, że tego potrzebował, żeby odzyskać poczucie szczęścia. Zmęczenie sezonem klubowym doprowadziło do wyczerpania, a uraz oka sprawił, że Huber mógł odpocząć dłużej, niż miałoby to miejsce w przypadku normalnych zobowiązań reprezentacyjnych. Środkowy maksymalnie wykorzystał ten czas, żeby odpoczywać i… nic nie robić.

Huber wspomniał, że najtrudniejszy był dla niego okres zimowy w sezonie. Wtedy przyszło zniechęcenie i brak sił do treningu. – Czułem, że mam duży zjazd mentalny, więc sięgnąłem po pomoc specjalistów – psychologa i psychiatry. Wszystko to było pewną doraźną pomocą, bo najbardziej potrzebowałem tego, żeby po prostu następnego dnia po meczu nie iść do pracy.

Wraz z powrotem do kadry w trakcie Ligi Narodów w Gdańsku, wróciło też dobre samopoczucie związane z powrotem do siatkówki. Zawodnik przyznał, że kiedy otrzymał kadrowy sprzęt i założył reprezentacyjną koszulkę, poczuł się dobrze.

Japonia będzie testem

Kolejny sezon klubowy Norbert Huber spędzi w Japonii. Co prawda miał dwie propozycje z PlusLigi, ale zdecydował się na zmianę środowiska. Ta z Nagoi Wolfdogs była jedyną z Japonii, ale to właśnie ją zdecydował się zaakceptować siatkarz. Ma to być też pewnego rodzaju test otoczenia. – W wielu rozmowach podkreślam, że ten wyjazd nakłada pewne sito na środowisko, które mnie otacza. Zobaczymy, kto po tym czasie przy mnie zostanie, a kto odpadnie.

Huber podkreślił również, że nie traktuje wyjazdu do Japonii jako chwilowej odskoczni i nie zamierza w nowym klubie po prostu być i grać. Chce żeby jego pierwszy zagraniczny kontrakt dał mu też rozwój, ale żeby on również dał coś ekstra swojej drużynie.

W reprezentacji w tym roku pojawiło się sporo nowych twarzy. Nie oznacza to, że oczekiwania, jeżeli chodzi o wyniki się zmieniły. Wciąż gramy o pełną pulę. Według Hubera zmartwieniem może być stan zdrowotny kadry. Kilku zawodników wypadło przez kontuzje, a kilku z nich narzeka na permanentny ból. Cały czas jednak wszystko w naszych rękach. – Jako zespół będziemy rozliczani z wyników na poszczególnych imprezach, więc pozostaje nam po prostu ciężko pracować. Pamiętajmy też, że w tym sezonie dla wielu chłopaków te występy w Lidze Narodów były pierwszym takim sportowym doświadczeniem.

PlusLiga