Reprezentacja polskich siatkarzy po trzech spotkania prowadzi w tabeli grupy C mistrzostw Europy. Szkoleniowiec biało-czerwonych ma natomiast pełną dowolność jeśli chodzi o skład, jakim gra w tym turnieju. Polska ma bardzo wyrównaną drużynę w tym turnieju. – Mam świadomość, że im dłużej będziemy grać, tym będę musiał wybrać sześciu lub siedmiu zawodników, którzy będą mieli rytm gry – zwrócił uwagę Nikola Grbić.
Tylko Holendrom udało się jak na razie urwać seta biało-czerwonym. Podopieczni trenera Grbicia są faworytem do wygrania grupy C, ale w tym turnieju to nie jest ich główny cel. Polacy mierzą wysoko, a ich wyrównany skład może im w tym pomóc. Na razie trener Niklola Grbić korzysta ze wszystkich możliwości. – Mam świadomość, że im dłużej będziemy grać, tym będę musiał wybrać sześciu lub siedmiu zawodników, którzy będą mieli rytm gry. Ale chcę, żeby inni też grali, pracowali i czuli pole prawdziwej walki, a nie tylko treningi. Oni są naprawdę dobrzy. Taki jest stan, a ja muszę zdecydować i być może popełnię wiele błędów. Wybór jest więc oczywiście trudny, ale lepiej mieć więcej opcji niż mniej – przyznał.
KUREK UROŚNIE Z TURNIEJEM?
Bartosz Kurek powoli wchodzi w turniej mistrzostw Europy. Pełne spotkanie zagrał dopiero z Macedonią, wychodząc w podstawowej szóstce i zdobywając dla biało-czerwonych 13 punktów. W starciu z Czechami pojawiał się tylko na krótkie zmiany. – Po prostu nie jest w najlepszej formie – wyjaśnił krótko w rozmowie z serwisem Interia.pl Nikola Grbić. – Miał problemy, które towarzyszyły mu także podczas Ligi Narodów na Filipinach i w Gdańsku. Stopniowo wraca do formy, więc nie chciałem wywierać na nim presji w pierwszych dwóch meczach. Oczywiście dlatego, że to byli trudniejsi przeciwnicy. To pierwsza rzecz, a drugą jest to, że Łukasz Kaczmarek gra świetną siatkówkę. Więc tak jak powiedziałem, miałem szansę wybrać, dać mu czas na powrót, nawet bez wywierania na niego zbyt dużej presji. Mimo wszystko mecz z Macedonią był pod pewnymi względami trudny i nie było mu łatwo grać. Miał problemy w serwisie, ale w ataku był dobry – dodał serbski trener Polaków.
źródło: inf. własna, sport.interia.pl
