Niedawno świat obiegły wykresy wraz z informacją, że a badań naukowców nad ryzykiem zakażenia wirusem powodującym chorobę COVID-19, siatkówka znalazła się na pierwszy miejscu wśród wszystkich dyscyplin sportowych. Sami badacze z Politechniki Turyńskiej dementują tę informację tłumacząc, że doszło do gigantycznego nieporozumienia.
Wyniki badań w postaci wykresów kilkanaście dni temu obiegły cały świat. Wynikało z nich rzekomo, że siatkówka znalazła się na pierwszym miejscu dyscyplin sportowych, podczas uprawiania których może dojść do zakażenia nowym wirusem, wywołującym chorobę COVID-19. Wzbudziło to spore zdziwienie, bowiem piłka siatkowa nie należy do sportów kontaktowych.
Okazuje się, że doszło do nieporozumienia, które prostują teraz naukowcy Politechniki Turyńskiej. Tłumaczą, że siatkówka jest jednym ze sportów, w których ryzyko zakażenia jest niskie i wynika to z ich ponad 400-stronicowego opracowania. W zastosowanej skali od 1 do 8, w której minimalna wartość odpowiada sportowi uprawianemu indywidualnie na powietrzu piłka siatkowa otrzymała ocenę 5, czyli niższą niż na przykład koszykówka.
Włoscy naukowcy, którzy przeprowadzali badania tłumaczą, że medialne doniesienia i ogromne zamieszanie zostało wywołane przez subiektywne publikacje niektórych włoskich federacji sportowych. Prezentowały one wybiorcze wykresy i tabele, nieukończone pracy lub też tylko jej fragmenty.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com