Według informacji TVP Sport siatkówka w najbliższych latach ma zawitać na PGE Narodowy. Na największym stadionie w Polsce miałyby występować najlepsze krajowe drużyny. Wszystko wymaga jednak czasu.
SIATKÓWKA W SZERSZYM WYMIARZE NA NARODOWYM?
Do bardzo ciekawych informacji dotarła redakcja TVP Sport, według której najważniejsze spotkania polskich drużyn w przyszłości mają odbyć się na PGE Narodowym, czyli największym stadionie w Polsce. Warto z tego miejsca przypomnieć, że nie byłby to jednak debiut piłki siatkowej, wszak na tym obiekcie odbyło się starcie otwierające mistrzostwa świata w 2014 roku. Wówczas polscy siatkarze pewnie wygrali z reprezentacją Serbii 3:0. Za drugim razem, trzy lata później to Serbowie triumfowali 3:0.
Nie są to jednak zwykłe doniesienia, wszak sama redakcja TVP Sport poprosiła o zabranie głosu Artura Popkę, prezesa Polskiej Ligi Siatkówki. – Jest szansa, by się to udało. Mimo wszystko to dłuższa niż krótsza perspektywa, ale nadal realna. Jest plan, jest pomysł. Jeszcze za wcześnie, by otwarcie o tym mówić i podawać szczegóły. PGE Narodowy już się sprawdził w trakcie meczów reprezentacji. Na pewno zrobimy tak, by ponownie skorzystać z tego obiektu. W grę nie wchodzi natomiast Stadion Śląski w Chorzowie. Skupiamy się na Warszawie – powiedział redakcji TVP Sport Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki.
POLSKA GONI GWIAZDORSKIE KONTRAKTY
W ostatnich latach śmiało można dostrzec prężny rozwój polskiej siatkówki. W PlusLidze z sezonu na sezon znajduje się coraz to więcej światowej klasy zawodników. Sukcesy zarówno reprezentacyjne, jak i klubowe w znacznej mierze przyczyniają się do całościowego rozwoju. – Bardzo się cieszymy, że po ponad dwudziestu latach pracy kluby doprowadziły do sytuacji, w której są wiarygodne dla najlepszych siatkarzy świata. Nikt nie boi się przyjeżdżać do Polski. Gwiazdy zarabiają duże kwoty. Musimy wyrównywać albo przebijać oferty finansowe z innych lig. Doszliśmy do europejskiego poziomu. Trudno było nam rywalizować z bardzo wysokimi “gwiazdorskimi” kontraktami w Japonii czy Rosji, ale zarobki z roku na rok są coraz lepsze. Widać to po liczbie dobrych zawodników w polskiej lidze. Nie zatrzymujemy się. Nadal będziemy się prężnie rozwijać – kontynuował Artur Popko.
Zobacz również
Będzie wniosek o zmniejszenie liczby drużyn w PlusLidze!
źródło: sport.tvp.pl