Reprezentacja Polski w świetnym stylu zameldowała się w Ergo Arenie. Podopieczne Stefano Lavariniego nie dały szans Tajlandii, wygrywając w każdym z setów 25:17. Tym samym biało-czerwone zanotowały drugie zwycięstwo w mistrzostwach świata.
Polki z przytupem rozpoczęły wtorkowe starcie w Ergo Arenie. Olivia Różański wydłużyła atak po skosie z lewego skrzydła, a Tajki nie zdążyły ustawić się w obronie (4:1). W kontrataku Magdalena Stysiak nad strefą bloku zaatakowała po przekątnej (8:1). Pornpun Guedpard pomyliła się w polu serwisowym (9:2). Pimpichaya Kokram po prostej uderzyła, a Polki niestety nie zdołały utrzymać piłki w grze (10:4). Agresja w elemencie zagrywki opłaciła się Tajkom, w kontrze Ajcharaporn Kongyot zapunktowała na lewym skrzydle, na reakcję trenera Stefano Lavariniego nie trzeba było długo czekać (11:7). Chatchu-On Moksri przełamała ręce blokujących (14:9). Czujnie na siatce zachowała się Agnieszka Korneluk (16:10). Mimo kłopotów z przyjęciem zagrywki z piłki sytuacyjnej poradziła sobie Magdalena Stysiak (19:13). Joanna Wołosz przy tak wysokiej przewadze zaczęła bawić się na rozegraniu i posłała piłkę przez plecy do Kamili Witkowskiej (20:15). Koncertowo rozegrały końcówkę Polki, Tajki nie miały nic do powiedzenia na siatce (25:17).
Tajki konsekwentnie kierowały zagrywkę w strefę Olivii Różański, a ta nie zawsze radziła sobie z bardzo trudnym serwisem Pimpichayi Kokram (3:3). W przepychance lepsza okazała się Chatchu-On Moksri (4:6). Polki straciły skuteczność w kontrataku. Magdalena Stysiak przekonana, że piłka weszła w boiska, poprosiła trenera o challenge i się nie pomyliła (5:8). Joanna Wołosz niemalże wyczyściła siatkę, pojedynczy blok nie był straszny Agnieszce Korneluk (8:11). Pimpichaya Kokram dwukrotnie uderzyła prosto w blok naszych zawodniczek (11:11). Polki świetnie się ustawiły w obronie, a w akcję zakończył świetny atak Zuzanny Góreckiej po prostej (13:12). Ajcharaporn Kongyot zahaczyła o ręce polskiej środkowej (15:12). W kolejnej wymianie Anna Obiała czujnie kiwnęła w środek (18:14). Nasza atakująca czujnie obserwowała, co się działo po stronie przeciwniczek i wykorzystywała swoje umiejętności techniczne (21:16). Świetne bloki i atak Agnieszki Korneluk ze środka dały zwycięstwo Polkom w drugiej partii (25:17).
W trzeciej partii biało-czerwone poprawiły się w ocenie serwisu i od początku unikały przyjmowania piłek wychodzących na aut (2:2). Joanna Wołosz blisko siebie trzymała środkowe i przy sprzyjającej okazji od razu wrzuciła „krótką” do Anny Obiały (6:4). Pimpichaya Kokram przełamała ręce blokujących (9:7). Magdalena Stysiak świetnie dołączyła do Agnieszki Korneluk na środku i zatrzymała atakującą z drugiej linii (11:7). Fenomenalna zagrywka Olivii Różański zmusiła rywalki do prostej gry, na którą szybko podopieczne Stefano Lavariniego znalazły sposób (13:8). Tajka sięgnęła w ostatniej chwili piłkę, a Hattaya Bamrungsuk dynamicznie zaatakowała na środku (10:15). Polki bez najmniejszego trudu odczytywały intencje rywalek i szybko przemieszczały się na siatce (17:12). Magdalena Stysiak po ciasnym skosie wbiła gwoździa z lewego skrzydła (19:14). Zwycięski punkt dla Polski zdobyła Zuzanna Górecka atakiem po rękach rywalek (25:17).
Polska – Tajlandia 3:0
(25:17, 25:17, 25:17)
Składy zespołów:
Polska: Korneluk (13), Witkowska (1), Górecka (8), Stysiak (26), Wołosz (1), Różański (9), Stenzel (libero) oraz Obiała (6) i Szlagowska (1)
Tajlandia: Pornpun, Thatdao (2), Hattaya (4), Pimpichaya (10), Ajcharaporn (6), Chatchuon (8), Piyanut (libero) oraz Sanitklang (libero), Natthanicha (1), Sasipaporn (1) i Tichakom (1)
Zobacz również:
Tabela i wyniki gr. B mistrzostw świata kobiet
źródło: inf. własna