– Tajlandia gra kombinacyjną siatkówkę oraz bardzo dobrze prezentuje się w obronie. Musiałyśmy więc wybierać optymalne rozwiązania w ataku. Patrząc na wcześniejsze wyniki tego przeciwnika, mogłyśmy spodziewać się naprawdę trudnego meczu, ale cieszymy się, że wygrałyśmy 3:0 – powiedziała przyjmująca reprezentacji Polski, Monika Fedusio.
Trzech setów potrzebowały siatkarki reprezentacji Polski, które w trzecim swoim meczu w Lidze Narodów pokonały reprezentację Tajlandii, nie pozwalając rywalkom na zbyt wiele. – Kluczem do zwycięstwa była nasza konsekwentna gra. Tajlandia gra kombinacyjną siatkówkę oraz bardzo dobrze prezentuje się w obronie. Musiałyśmy więc wybierać optymalne rozwiązania w ataku. Patrząc na wcześniejsze wyniki tego przeciwnika, mogłyśmy spodziewać się naprawdę trudnego meczu, ale cieszymy się, że wygrałyśmy 3:0 – powiedziała przyjmująca, Monika Fedusio.
Podopieczne Stefano Lavariniego musiały przestawić się na szybką i kombinacyjną grę Azjatek, ale udało im się to znakomicie. – Był to szybki mecz, bo dziewczyny grają różne kombinacje. Musiałyśmy być gotowe na ich ataki. Myślę, że kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu było podjbijanie piłek i wykorzystywanie ich w kontrach. Zawodniczki z Tajlandii są bardzo szybkie, ale potrafiłyśmy uporać się z ich atutami, dobrze grając w obronie – zaznaczyła atakująca kadry, Magdalena Stysiak.
Kolejnymi rywalkami biało-czerwonych będą Serbki, z którymi nasze siatkarki przegrały 2:3 w ćwierćfinale mistrzostw świata. – Jest to rywal w naszym zasięgu. Jak skupimy się na swojej grze, nie będziemy popełniać błędów, tracić punktów seriami, to jesteśmy w stanie nie tylko z nimi powalczyć, ale także zwyciężyć. Jestem dobrej myśli – stwierdziła Fedusio.
Mimo że Serbki wystąpią bez swojej liderki – Tijany Bosković, to jednak Polki zdają sobie sprawę, że będą one bardzo trudnym przeciwnikiem. – Na pewno będzie to dla nas najcięższy mecz. Czujemy już w nogach trzy poprzednie spotkania, ale będziemy chciały dać z siebie wszystko i pokazać swoją siatkówkę. Będzie to też na pewno inny mecz niż z Tajlandią, bo Serbki grają wysoką piłką, więc nasz blok może nam ułatwić zadanie – zakończyła Stysiak.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl