Tylko do jednej zmiany na środku siatki doszło w Aluron CMC Warcie Zawiercie. Wciąż bowiem na tej pozycji w szeregach brązowego medalisty PlusLigi będą grali nie tylko Miłosz Zniszczoł i Michał Szalacha, ale także Wiktor Rajsner, dla którego sezon 2022/2023 będzie drugim spędzonym w Zawierciu.
Wiktor Rajsner do Aluron CMC Warty Zawiercie przeniósł się z pierwszoligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki. Sezon 2021/2022 był jego debiutem w PlusLidze, a on sam był najmłodszym graczem zawierciańskiej drużyny. Na boisku pojawił się w 11 meczach PlusLigi oraz 2 spotkaniach Pucharu Polski i pełnił głównie funkcję zmiennika bardziej doświadczonych Miłosza Zniszczoła i Patryka Niemca.
Mimo że grał niewiele, Wiktor z pewnością zapamięta minione rozgrywki z dwóch powodów. Pierwszym jest wyjazdowy mecz z Treflem Gdańsk, gdy po raz pierwszy miał okazję pokazać się na boiskach PlusLigi. Co prawda oficjalny debiut zanotował w spotkaniu ze Ślepskiem Malow Suwałki, ale wszedł wtedy tylko na podwyższenie bloku, a akcja zakończyła się asem serwisowym. W Ergo Arenie pojawił się na boisku w trzeciej partii i wkrótce zablokował Mariusza Wlazłego, dając swojej drużynie setbola. Pozostał w składzie również po zmianie stron i zakończył mecz skuteczną krótką.
Drugi moment, który zapadnie w pamięć, to oczywiście zdobycie brązowego medalu PlusLigi, pierwszego ligowego krążka w karierze. Na tym wspólna przygoda Wiktora Rajsnera z klubem z Zawiercia się nie kończy. – Chciałem bardzo podziękować kibicom, Jurajskiej Armii, za to, że byli z nami w tym sezonie. To był zaszczyt, że mogłem ten rok spędzić razem z nimi. Mam to szczęście, że mogę zostać tutaj na kolejny sezon – mówi Rajsner.
Pozostanie Wiktora w klubie oznacza, że będzie miał okazję zadebiutować na międzynarodowej arenie podczas meczów Ligi Mistrzów. O miejsce w składzie ponownie będzie rywalizował z Miłoszem Zniszczołem i Michałem Szalachą, a także z powracającym do Zawiercia po trzech latach Krzysztofem Rejno. – Wiktor trafił do nas z pierwszej ligi i było jasne, że na początku przychodzi przede wszystkim po naukę i by obudować się fizycznie. W krótkich epizodach na boisku pokazał już jednak drzemiący w nim potencjał, a jeszcze więcej widać go było na treningach. Jeśli dalej będzie robił tak szybkie postępy, to w kolejnym sezonie nie stoi wcale na straconej pozycji w walce o miejsce składzie, mimo klasowych konkurentów – przyznaje prezes Kryspin Baran.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
źródło: aluroncmc.pl
