Reprezentantki Polski do lat 21 przegrały ćwierćfinałowe spotkanie mistrzostw świata z Bułgarkami 1:3. W pomeczowych wywiadach dla Polsatu Sport wyraźnie pokazały swoje rozczarowanie. Polały się nawet łzy.
Wielki zawód
Polskie siatkarki okazały się słabsze od reprezentacji Bułgarii w czterech setach. Pozbawiło to biało-czerwone szansy na medal na który jak same wspominały bardzo liczyły. Po meczu przed kamerą Polsatu Sport stanęła Aleksandra Adamczyk, która ocierając łzy nie ukrywała, że marzyła o medalu. – Wygrana w grupie nastawiła nas bardzo pozytywnie na mecz z Portoryko i teraz też chciałyśmy zagrać tak samo – Podsumowała przedmeczowe nastroje w polskiej ekipie młoda przyjmująca. Młoda siatkarka zdobyła w tym spotkaniu 19 punktów, czyli tyle samo, co atakująca Julia Hewelt. Polska przez fazę grupową przeszła jak burza wygrywając z reprezentacją Turcji, Czech, Algerii i Egiptu w trzech setach. Porażki zaznały jedynie po tie-breaku z Włoszkami. Szybko rozprawiły się również w 1/8 finału z Portoryko wygrywając 3:0.
Walka do końca
Wypowiedzieć po meczu odważyła się również libero reprezentacji Polski – Zuzanna Suska. – Jest to olbrzymi zawód, bo miałyśmy olbrzymie aspiracje na medal – wypowiedź ta pokazuje po, co Polki poleciały do Indonezji. Libero zapowiada jednak, że nie złożą broni – Jest to smutne jednak będziemy walczyć by skończyć te mistrzostwa z jak najlepszym wynikiem. Polkom pozostaje teraz walka w fazie play-off o miejsca od 5 do 8 na światowym czempionacie. Biało-czerwone nie znają jeszcze wszystkich rywalek, jednak jak na razie są to Argentynki, które uległy w trzech setach Brazylijkom oraz Chinki, które przegrały z Włoszkami. Do tego grona dołączy jeszcze przegrany starcia Turcji z Japonią.
Zobacz więcej: Wyniki młodzieżowych mistrzostw świata kobiet 2025