Reprezentacja Polski siatkarek do lat 21 odpadła z mistrzostw świata. Pogromczyniami Polek okazały się Bułgarki – 1:3. Biało-czerwonym pozostaje już wyłącznie gra o miejsca 5-8. Oprócz Bułgarek, w półfinale zameldowały się również Japonki, Włoszki oraz Brazylijki, które w sobotę powalczą o finał. Nowe mistrzynie globu poznamy już w niedzielę.
Przerwane marzenia
Piątek okazał się dniem sądnym. Biało-czerwone niespodziewanie pożegnały się z mistrzostwami świata, choć po fantastycznym rajdzie były w gronie pretendentek. Barierą nie do przejścia okazał się jednak ćwierćfinał, a siatkówkę z głów podopiecznym Miłosza Majki próbowały wybić Bułgarki, zwyciężając 3:1 (25:23, 22:25, 25:23, 25:18). Tym samym Bułgaria po raz kolejny udowodniła, że idzie nowe, zdolne pokolenie. Wyraźnie widać, że młodzież warto inwestować, a z czasem wszystko zwróci się to z nadwyżką. Piątkowe starcie z udziałem Polek wcale nie należało do jednostronnych, trzy pierwsze sety grano niemal na żyletki, a o wygranej decydowały detale. Dopiero w czwartym rezultat całkiem się rozjechał, a sfrustrowane obrotem spraw biało-czerwone miały po swojej stronie coraz mniej argumentów.
– Jest to olbrzymi zawód, bo miałyśmy olbrzymie aspiracje na medal – powiedziała po porażce libero polskiej kadry, Zuzanna Suska.
14 punktów blokiem i 7 asów serwisowych w wykonaniu Bułgarek robią swoje. Zespół do wygranej zaś poprowadziła znakomita Iva Dudova, zdobywając aż 33 punkty. Po polskiej stronie siatki znów najwięcej do powiedzenia miał duet Aleksandra Adamczyk – Julia Hewelt. Obie siatkarki punktowały po 19 razy, a wtórować im próbowała Anna Fiedorowicz. Biało-czerwonym pozostaje jeszcze jednak gra o miejsca 5-8.
Wciąż zero-jedynkowo
Czempionat globu nie rozpieszcza kibiców długimi, zaciętymi spotkaniami. Tie-breaków jest niewiele, nawet gdy w grę wchodzi już duża stawka zawodów. Jedynie spotkanie Polek z Bułgarkami trwało cztery set, wszystkie pozostałe ćwierćfinały zakończyły się wynikiem 3:0.
W pierwszym meczu w derbach regionu faworyzowane Brazylijki, pokonały Argentynki – 3:0 (25:19, 25:18, 25:14). Canarinhos są głodne kolejnego sukcesu i marzą o tym, aby dalej wieść prym w klasyfikacji wszechczasów tychże rozgrywek. Argentynki natomiast inspirowały wcześniej swoją grą, lecz w starciu z kontynentalnymi przeciwniczkami nie miały większych szans, zwłaszcza, że w grę weszło już także zmęczenie. Rozpędzone Kanarki robiły co chciały, w każdym secie zostawiając oponentki daleko w tyle. Z każdym kolejnym setem też, jakość po argentyńskiej stronie siatki zdecydowanie spadała. Triumfatorki w trzech setach aż 14 razy punktowały blokiem, a nie do zatrzymania były Aline Segato Maestri oraz Rebeca Borges Viana.
Szybko z Chinkami uporały się także Włoszki, choć pierwszy set mógł się skończyć różnie – 3:0 (25:23, 25:19, 25:15). Europejskie hegemonki były jednak nie do zatrzymania, a awans do strefy medalowej przypieczętowały imponującą trzecią partią. Azjatki zgubiły zaś nerwy, a oddając za bezcen w takim meczu aż 22 punktów nie można marzyć o wygranej. Cały zespół spisał się na medal. Azzurro do wygranej poprowadziła jednak Merit Chinenyenwa Adigwe, której wtórowała para Nicole Piomboni – Teresa Maria Bosso.
Bez szans były także Turczynki, które przegrały z Japonkami – 0:3 (23:25, 21:25, 20:25). Choć zespół miał swoje argumenty, to jednak znakomicie funkcjonująca defensywa rywalek pokrzyżowała im plany. Poza tym z wyjątkiem pierwszego seta Turczynki zawsze zostawały w tyle, musząc gonić rezultat. Defne Basyolcu
i Liza Safronova nie zdołały uchronić swojej drużyny od porażki. Wśród reprezentantek Kraju Kwitnącej Wiśni we znaki przeciwniczkom dał się niesamowicie grający kwartet – Fukumura, Omori, Inoue, Uemura.
Spotkania półfinałowe zaplanowano na sobotę – 16 sierpnia. Nowe mistrzynie poznamy dzień później. W pierwszym półfinale zmierzą się Brazylijki z Włoszkami, a w drugim Bułgarki zagrają z Japonkami.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarek do lat 21