Mistrzostwa świata siatkarzy, które odbywają się na Filipinach już teraz można okrzyknąć najbardziej sensacyjnymi w historii. Od pierwszej kolejki fazy grupowej, kibice siatkarscy mogli bawić się wyśmienicie. Niemal każde spotkanie przynosiło emocje na najwyższym poziomie. Niektóre zespoły sprawiły ogromne niespodzianki. Przypomnijmy sobie najbardziej sensacyjne spotkania fazy grupowej!
Niesamowity turniej na Filipinach trwa. Niespodzianek było co nie miara, a to dopiero faza zasadnicza! Poniżej ankieta, w której możecie wybrać dotychczas największą sensację mistrzostw świata 2025 według was. My przybliżymy nasze typy, przy okazji przypominając sensacyjne wyniki tego etapu imprezy.
Gospodarze z debiutem marzeń?
Jako że turniej organizowany jest w tym roku na Filipinach, to warto byłoby zacząć od gospodarzy. Tego, że będą się liczyć w gronie pretendentów do awansu, raczej nie przewidziałby nikt. Zwłaszcza, że Filipińczycy mecz otwarcia przegrali do zera z Tunezją. Tymczasem, w swoim debiucie na mistrzostwach świata, rozwijali skrzydła z każdym kolejnym meczem. W drugim spotkaniu pokonali Egipt 3:1, a w decydującym o awansie meczu dosłownie „o włos” przegrali z reprezentacją Iranu. Zaledwie dwa punkty zadecydowały o właścicielu przepustki do 1/8 finału.
Wspaniałe zawody rozegrał przede wszystkim Bryan Bagunas. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli któryś z europejskich klubowych gigantów ściągnie go wkrótce do siebie. Dobrze zaprezentował się także Leo Ordiales. Obaj dbali przede wszystkim o jakość ofensywy.
Portugalia zaskoczyła wszystkich
W grupie D jeden faworyt wywiązał się z zadania i byli to Amerykanie. Nie udało się to za to Kubańczykom, bo plany pokrzyżowali im Portugalczycy. Drużyna z Europy wróciła na mundial po 23 latach przerwy. Już powtórzyła sukces z 2002 roku, bowiem znalazła się w 1/8 finału, a przed dekadą Portugalczycy zajęli dokładnie 8. miejsce. W fazie grupowej rozprawili się 3:1 z Kubą oraz 3:2 z Kolumbią.
Największym atutem drużyny z Portugalii jest obecność Miguela Tavaresa na rozegraniu. Kibice Warty Zawiercie mogą być dumni z sukcesu swojego zawodnika. Dużo jakości w przyjęciu dawał za to Ivo Casas.
Wielki come-back zaliczyli także Czesi. Po 15 latach wrócili na mistrzostwa, by zrobić niemałą rewolucję w grupie H. Ekipa Jiri Novaka wzmocniona o dwa obiecujące nazwiska – Patrika Indrę i Marka Sotolę, ograła do zera Serbów na otwarcie mundialu. Tym sprawiła sporą niespodziankę, bo ogrywać legendarną drużynę trzeba umieć – nawet jeśli nie jest ona w swoim najlepszym położeniu. Druga wygrana z Chinami dała im awans do 1/8 finału. To jednak wiązało się z drugą sensacyjną wiadomością.
Wielcy mistrzowie zbici w fazie grupowej
Obecność w 1/8 finału drużyn, które na co dzień nie znajdują się w czołówce Rankingu FIVB to jedno. Ale niewątpliwie, jeszcze większą sensacją jest fakt, że wielokrotni medaliści ostatnich imprez nie znaleźli się w tym gronie. Co więcej – trzecia i piąta ekipa Rankingu FIVB odpadła na etapie fazy grupowej, a wicelider do ostatniego momentu nie był pewien swojego biletu.
Z turniejem pożegnali się… mistrzowie olimpijscy. Trójkolorowi byli przez wielu typowani do kolejnego złotego medalu, a właśnie tego krążka czempionatu brakowało im w kolekcji. W teorii, to właśnie oni i Argentyńczycy mieli największe szanse na awans. Los jednak sprawił, że między nimi bezpośrednio rozstrzygała się kwestia ostatniego wolnego miejsca. Francuzi wcześniej przegrali z Finlandią 2:3. W decydującym starciu ulegli Argentynie również w tie-breaku.
🇵🇭 ALAS PILIPINAS FINISHES 19TH OUT OF 32 TEAMS OVERALL AT THE 2025 WORLD CHAMPIONSHIPS! ❤️🩹
— Torey Canino (@tj_canino) September 18, 2025
WHAT A FEAT, SALAMAT BOYS! 💫 pic.twitter.com/yqs6zvuNMs
Jedna porażka, a tak wiele znaczyła…
Reprezentacja Japonii, która jeszcze w minionym sezonie świętowała srebrny medal Ligi Narodów, była typowana do walki o medale. Tymczasem, jako pierwsza pożegnała się z mundialem. Na start podopieczni Laurenta Tillie ulegli Turcji 0:3. Później takim samym wynikiem przegrali z Kanadą. O honor zagrali z Libią i był to ich jedyny zwycięski pojedynek.
Na etapie fazy zasadniczej swój udział zakończyli także Brazylijczycy. Dla nich jednak zapewne ta ostatnia porażka nie była najważniejsza. Tuż przed meczem z Serbami, bardzo smutną wiadomość otrzymał trener Rezende. Takie chwile, jak śmierć bliskiej osoby sprowadzają wszystko inne na dalszy plan.
Niemniej, brak Canarinhos w strefie 1/8 finału to nietypowa sprawa. Brazylijczycy w ostatnich latach walczyli o medale w każdej dużej imprezie. Po raz pierwszy w historii mundialu, w niej nie wystąpią. Tym bardziej jest to przykre, bowiem przegrali tylko ten jeden mecz. Poprzednie, z Chinami i Czechami wygrywali kolejno 3:1 i 3:0.
ANKIETA: Największa niespodzianka fazy zasadniczej?
- Brak awansu reprezentacji Brazylii
- Brak awansu reprezentacji Francji
- Awans reprezentacji Portugalii
- Awans reprezentacji Czech
0 Votes
Historyczny finał
Ze względu na sensacyjne rozstrzygnięcia i awanse do fazy finałowej, jedno jest pewne. W finale zagra ktoś z grona: Tunezja, Czechy, Serbia, Iran, Stany Zjednoczone, Słowenia, Bułgaria i Portugalia. Tylko cztery drużyny z tego zestawienia kiedykolwiek grały o złoto mistrzostw świata.
Serbia, jeszcze za czasów istnienia Jugosławii, zdobyła srebro w 1998 roku. Czesi, wówczas jako Czechosłowacja zagrali w finale w 1966 roku. Bułgarzy doświadczyli tego na mistrzostwach świata 1980, a Amerykanie w 1986 roku.
Zobacz również:
Pary 1/8 finału – mistrzostwa świata siatkarzy 2025